Ojciec Rydzyk
wzywa na łamach "Naszego Dziennika" do uczestnictwa w krucjacie
modlitewnej. Zarówno bowiem on, jak i inni goście katolickiego pisma ostrzegają
przed neomarksizmem i ideologią gender.
W zawiązku z
tym wzywa do owej – jak ją nazywa - "krucjaty modlitewnej" (nie
podając, na czym miałaby polegać) i postu w wybrany dzień, by w ten sposób
sprawić, aby prezydentem został "prawdziwy katolik".
Czym dawniej
były krucjaty, nie będę przypominał. Obecnie terminem „krucjata” (za Wikipedią)
określa się czasem społeczną działalność zaradczą, przedsiębraną z zapałem i
entuzjazmem (np. przeciw alkoholizmowi - Krucjata Wyzwolenia Człowiekaprogram
krzewienia abstynencji zainicjowany przez Sługę Bożego ks. Franciszka
Blachnickiego i Ruch Światło-Życie).
Tak więc
Ojciec Rydzyk wzywa, aby z zapałem i entuzjazmem rozpocząć modlitwy o to, by
Polacy, także ci nie modlący się w intencji albo i wcale się nie modlący, zagłosowali
w najbliższych wyborach na „prawdziwego katolika”.
Czyli na kogo?
Ojciec Rydzyk
uprawia oczywiście kościelną „mowę trawę” mówiąc coś i nie mówiąc jednocześnie,
ale tak nie mówiąc, by wszyscy myśleli, że powiedział. Bo nie trzeba być
specjalnie inteligentnym, żeby założyć z małym błędem, że chodzi mu o
głosowanie na obecnego prezydenta Dudę.
W jego
przeświadczeniu ma on być tym, „który nie
wystąpi przeciwko Kościołowi, przeciwko
cywilizacji łacińskiej, a tym samym nie poprowadzi Ojczyzny do samozagłady”.
Dlatego- wg Ojca Rydzyka - potrzebna jest mądrość Polaków przy wyborze
prezydenta, aby nasza Ojczyzna potrafiła obronić chrześcijańskie wartości, z
których wyrasta, i przekazać je kolejnym pokoleniom
Powiem tak:
walczyłem na miarę moich skromnych sił i środków o to, by pochód ideologii
gender w jej ofensywnym kształcie, tego naprawdę zła naszych czasów, można było
jak najdłużej powstrzymywać. I nadal uważam to za słuszne. Jednakowoż nie
uważam, że jest ona złem pierwszoplanowym, tym pierwszym szatanem, z którym
musimy walczyć w modlitwie. Wystarczy, jak się będziemy rozsądnie zachowywać.
Ale jak patrzę
na nasze społeczeństwo, to myślę, że jedynym czynnikiem, który wyzwala w nim
działanie, jest obietnica dostanie więcej. Nieważne, czy to pieniędzy, czy czasu
na emeryturze, czy jakiś innych przywilejów. Zaryzykuję tu twierdzenie, że
znakomita część wyborców PiS, gdyby Biedroń obiecał im znacznie więcej, niż
daje i obiecuje PiS, i gdyby był dla
nich wiarygodny w tym co obiecuje, to zagłosowała by na Biedronia, niezależnie
od tego, jakie poglądy ma on, a jakie deklarują oni.
Ludzie, do
których apeluje Rydzyk, to być może te 15 % które zdecydowanie ufa Kościołowi.
Bo trzeba wiedzieć, że o ile w roku 2017
zdecydowanie ufało Kościołowi katolickiemu 29,9 proc., to już w 2020 już tylko
15,7 proc. A cały ten czas rządził PiS i
nic się istotnego nie zmieniło. (sondaże IBRiS dla Rzeczypospolitej). Jednak
jak się wie, że słuchalność Radia Maryja wynosi 1,2%, a udział TV Trwam w rynku
wynosi 0.3 % to można mieć wątpliwości, czy ten apel do tej coraz mniejszej
liczby wiernych dotrze. No chyba że włączą się proboszczowie, jak jakiś spod
Jarosławia, ale to strzał w kolano.
Być może jednak
te 15% odpowie na apel o krucjatę i modlitwę za obecnego prezydenta, by nim
został ponownie. Choć jak mam być szczery, to szczerze w to wątpię. Zobaczymy.
A już zupełnie nie wierzę w spełnienie drugiej części apelu Rydzyka, czyli
zaproszenia do podjęcia jednego dnia postu o chlebie i wodzie.
I nawet nie
zażartuję, że akurat emeryci dostaną trzynastkę i nie będą musieli pościć. Po
prostu śmieszy mnie ten „ekologiczny” apel księdza, który na lubiącego posty
nie wygląda.
Ja, pewnie już
jako jeden z nielicznych, gdy tak patrzę wokoło, poświęcam post piątkowy, czyli
niejedzenie mięsa, nie walce z szatanem, jak tego chce Ojciec Rydzyk, ale kontynuacji
tradycji religijnej wyniesionej z domu a i dobremu samopoczuciu. Właściwie
można by jeszcze zachęcać ludzi, by w poniedziałek, jak za komuny, także nie
jedli mięsa. I to byłaby prawdziwa krucjata o odchudzenie przeżartego narodu.
Bo jest przeżarty, niezależnie od ciągłego narzekania i ciągłego łamania praw
bożych, często z Bogiem na ustach.
Ale wróćmy do
wyborów na prezydenta „prawdziwego katolika”. Kto mógłby w oczach mniej
zdeterminowanych ideologicznie Polaków spełniać tę funkcję?
Na pewno nie Biedroń. Na pewno nie Nowacka.
Może Bosak.
Nawet nazwisko ma takie trochę święte.
Czy Kosiniak
Kamysz? Rozwiedziony! Ale ilu „bogobojnych” członków PiS ma drugie żony/mężów?
Wielu. Więc może jednak Kosiniak Kamysz.?
A może
Hołownia? Tyle świętych ksiąg napisał, prawie katolickich, no i nie
rozwiedziony? Może. Ale dla mnie on na odległość pachnie fałszem, sztucznością
i telewizyjną politurą.
No to może
prezydent Duda? Gzie nie spojrzeć w Internet,
to albo w kościele, albo z księźmi. No i nie rozwiedziony. Ale chce
zalegalizować związki partnerskie!
A jak z panią
Kidawą Błońską, piękną, kulturalną kobietą o wielkich rodzinnych tradycjach
niepodległościowych (prawnuczka prezydenta i premiera II RP), jakimi nikt z
kandydatów nie może się pochwalić? Naszukałem się, i nigdzie zdjęcia kościoła.
Z biskupem tylko na opłatku w Sejmie. Żadnych skandali, ale i żadnych świętych
obrazków, żadnego afiszowania się z Bogiem. Nie wierząca? Chyba katoliczka, bo
w jednej z gazet, tej nielubianej, znalazłem informację, że tworzy dobre
małżeństwo, że jest katoliczką i dobrą matką. Jakby było inaczej, pewnie by jej
to wyciągnięto. Więc można by ją uznać za „prawdziwego katolika” jak chce
Ojciec Rydzyk?
Na pewno nie.
Bo co najwyżej za „prawdziwą katoliczkę”. No i tak doszliśmy, szerlokowie, po
nitce do tego, kto dla Ojca Rydzyka jest „prawdziwym katolikiem”. I na kogo
mamy głosować, modląc się jednocześnie.
CBDU
Więc teraz
modlitwa i post absolutny dla Nowego Prezydenta - „prawdziwego katolika” A może
jednak dla „prawdziwej katoliczki”?
Przy okazji taki
post będzie także za naszą ziemię rodzicielkę i może być jej i nam wszystkim
naprawdę potrzebny. O naszym zdrowiu nie wspominając.
A teraz do
wszystkich ten post o poście wysyłam.
ps. jako dopełnienie podrzucam starszy felieton http://andrzejtalarek.blogspot.com/2020/02/marne-polskie-spoeczenstwo-mieleckie-tez.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz