czwartek, 2 grudnia 2021

Niemoralnie wysokie podwyżki diet radnych powiatowych w Mielcu

 


Podwyżki diet radnych powiatowych, a niedługo chyba miejskich jak i uposażeń starosty, a pewnie niedługo i prezydenta, to temat rozpalający opinię publiczną i wyzwalający z ludzi czasami niekontrolowane wypowiedzi i emocje.

Niby zawsze tak reagujemy, jak podwyżkę dostaje ktoś inny, nie my, a szczególnie gdy te podwyżki są wysokie, czasami nieprzyzwoicie wysokie z punktu widzenia szeregowego zjadacza chleba, ale w przypadku podwyżek polityków, gdy wokół szaleje inflacja, te nasze reakcje są jakby bardziej uzasadnione.

Jak w tych dniach słyszymy i czytamy, wszyscy politycy, krajowi i lokalni dostają podwyżki, a my niekoniecznie.

Ostatnio podwyżki diet „zafundowali” sobie radni powiatu mieleckiego. Dali też podwyżkę naszemu, albo ich, Panu Staroście.

Oczywiście wszystkie te lokalne, samorządowe historie z podwyżkami, są odpryskiem ogromnych podwyżek dla polityków centralnych. Ale ich zostawmy komu innemu.

Jakie to były podwyżki dla naszych radnych.

Na początek jak kształtuje się wysokość diet.

Jest ustalona kwota bazowa, która od lat wynosi 1789,42 zł. Aby ustalić maksymalną wysokość diety do tej pory tę kwotę mnożyło się przez maksymalnie 1,5. Od sierpnia (prawo jakby dla radnych działa wstecz) mnożymy ją maksymalnie przez 2,4.

O ile nasz powiat ma te współczynniki w podanej wysokości, o tyle Gmina Mielec ma je zmniejszone i ustala się je w maksymalnej wysokości  0,75 x 1,5 a obecnie 0,75 x 2,4.

Czyli radni powiatowi, mimo ze nie robią więcej od radnych miejskich, a moim zdaniem mają znacznie mniej obowiązków, z mocy prawa mogą dostać znacznie wyższe diety.

Oczywiście rada Powiatu ma prawo ustalać wielkość tych współczynników tak ogólnie, ale i szczególnie dla różnych rodzajów radnych (radny zwykły, funkcyjny).

Przyzwoitość by nakazywała, żeby sobie nie dawali więcej niż radni powiatowi. Jak było, nie wiem, jak będzie, też nie wiem.

 Jak wyglądały zmiany diet po ostatnich podwyżkach?

Szeregowy radny  miał  0,65 x 1789 = 1 163 zł, a po podwyżce ma   1,2 x 1789 = 2 147, czyli dodatkowo dostaje 984 złote.

Przewodniczący Rady Powiatu miał 1,45 x 1789 = 2684,13 zł, a po podwyżce ma 2 x 1789 =  3 578 zł  czyli zyskał 894 złote.

Pamiętajmy, ze maksymalnie mogliby sobie przyznać 2,4 x 1789 = 4296,60 zł.

Pamiętajmy też, ze diety nie są opodatkowane do kwoty 3000 złotych miesięcznie.

 

Tyle o matematyce. A teraz będzie trochę o moralności.

Wielu chciałoby pewnie zadać, a może i sobie zadaje takie pytania, jak poniższe.

Czy te podwyżki są zasłużone, czy są wystarczające, czy może zbyt duże?

 Moim zdaniem są zbyt duże. I dowiedli tego sami radni. Dlaczego tak twierdzę? Wyjaśnienie poniżej.

 Mamy dzieci, którymi nie zajmują się rodzice i te dzieci trafiają pod opiekę rodzin zastępczych.

W tym samym czasie Rada Powiatu Mieleckiego podjęła uchwałę podwyższającą wynagrodzenie dla rodzin zastępczych zawodowych i pełniących funkcję pogotowia rodzinnego.

Jakie to były podwyżki? Ano do tej pory rodzinie zastępczej zawodowej przysługiwało wynagrodzenie w kwocie 2000 zł brutto, a rodzinie zastępczej pełniącej funkcję pogotowia rodzinnego – w kwocie 2600 zł. A podwyżek tych kwot nie było od roku 2012.

I radni w swej łaskawości dali tym rodzinom po 500 złotych podwyżki brutto.

Sami radni, w tym pisowcy, dali sobie po 900 złotych (na czysto), a tym tak potrzebnym społeczności ludziom prowadzącym rodziny zastępcze po 500 zł brutto, od czego muszą odprowadzić podatek, czyli pewnie w sumie po 300 zł na czysto.

Dlatego twierdzę, że radni powiatowi dali sobie rażąco wysokie podwyżki w stosunku do roli, i wkładu pracy, jaki świadczą na rzecz powiatu. I że to jest niemoralne.

Czy radni PiS byli przeciw podwyżkom dieta dla siebie? Pytam, bo nie znajduję informacji w mediach, choć słyszałem, że wszyscy byli za. Gdzie był więc pan radny Głaz, tak optujący za moralnością, gdzie pan radny Tymuła, sumienie radnych PiSu?

A teraz będzie o podwyżce dla Pana Starosty.

Podobnie jak w ostatnim felietonie, który podnosił przewidywaną wysokość zarobków prezydenta Wiśniewskiego, podtrzymuję swoje zdanie, że osoba na tym stanowisku, obarczona tak wielką odpowiedzialnością, powinna godnie zarabiać. Dla mnie kwota 18 tys. nie sjest szokująca, choć wiem, ze dla wielu ludzi będzie.

Ale jak ktoś dużo zarabia, powinien dużo z siebie dawać i w razie niepowodzeń ponosić za swoje działania, lub ich brak, odpowiedzialność. Starostę łatwiej odwołać niż prezydenta, jeśli radni wykażą się odrobiną godności, o co w Polsce ostatnich lat jest bardzo trudno.

Pan Starosta odpowiada za tak newralgiczną część powiatu, jaką jest Szpital. Uważałem, i dawałem temu wyraz, że obecna dyrekcja nie poradzi sobie z zarządzaniem placówką. Ostanie informacje o zadłużeniu w wysokości 40 mln zł i ucieczce z placówki nowego dyrektora finansowego, zdają się potwierdzać moje obawy.

 

Płacimy Panu Staroście, ale też wymagajmy.

 

Teraz czeka nas podobny happening w Radzie Miasta. Czekam z niecierpliwością.

 

 

 

środa, 1 grudnia 2021

Nowe diety radnych a moralność. Za wysokie, za niskie, w sam raz?

  


Podwyżki diet radnych powiatowych, a niedługo chyba miejskich jak i uposażeń starosty, a pewnie niedługo i prezydenta, to temat rozpalający opinię publiczną i wyzwalający z ludzi czasami niekontrolowane wypowiedzi i emocje.

 Niby zawsze tak reagujemy, jak podwyżkę dostaje ktoś inny, nie my, a szczególnie gdy te podwyżki są wysokie, czasami nieprzyzwoicie wysokie z punktu widzenia szeregowego zjadacza chleba, ale w przypadku podwyżek polityków, gdy wokół szaleje inflacja, te nasze reakcje są jakby bardziej uzasadnione.

Jak w tych dniach słyszymy i czytamy, wszyscy politycy, krajowi i lokalni dostają podwyżki, a my niekoniecznie.

Ostatnio podwyżki diet „zafundowali” sobie radni powiatu mieleckiego. Dali też podwyżkę naszemu, albo ich, Panu Staroście.

Oczywiście wszystkie te lokalne, samorządowe historie z podwyżkami, są odpryskiem ogromnych podwyżek dla polityków centralnych. Ale ich zostawmy komu innemu.

Jakie to były podwyżki dla naszych radnych.

Na początek jak kształtuje się wysokość diet.

Jest ustalona kwota bazowa, która od lat wynosi 1789,42 zł. Aby ustalić maksymalną wysokość diety do tej pory tę kwotę mnożyło się przez maksymalnie 1,5. Od sierpnia (prawo jakby dla radnych działa wstecz) mnożymy ją maksymalnie przez 2,4.

O ile nasz powiat ma te współczynniki w podanej wysokości, o tyle Gmina Mielec ma je zmniejszone i ustala się je w maksymalnej wysokości  0,75 x 1,5 a obecnie 0,75 x 2,4.

 Czyli radni powiatowi, mimo ze nie robią więcej od radnych miejskich, a moim zdaniem mają znacznie mniej obowiązków, z mocy prawa mogą dostać znacznie wyższe diety.

 Oczywiście rada Powiatu ma prawo ustalać wielkość tych współczynników tak ogólnie, ale i szczególnie dla różnych rodzajów radnych (radny zwykły, funkcyjny).

Przyzwoitość by nakazywała, żeby sobie nie dawali więcej niż radni powiatowi. Jak było, nie wiem, jak będzie, też nie wiem.

Jak wyglądały zmiany diet po ostatnich podwyżkach?

Szeregowy radny  miał  0,65 x 1789 = 1 163 zł, a po podwyżce ma   1,2 x 1789 = 2 147, czyli dodatkowo dostaje 984 złote.

Przewodniczący Rady Powiatu miał 1,45 x 1789 = 2684,13 zł, a po podwyżce ma 2 x 1789 =  3 578 zł  czyli zyskał 894 złote.

Pamiętajmy, ze maksymalnie mogliby sobie przyznać 2,4 x 1789 = 4296,60 zł.

Pamiętajmy też, ze diety nie są opodatkowane do kwoty 3000 złotych miesięcznie.

 Tyle o matematyce. A teraz będzie trochę o moralności.

Wielu chciałoby pewnie zadać, a może i sobie zadaje takie pytania, jak poniższe.

Czy te podwyżki są zasłużone, czy są wystarczające, czy może zbyt duże?

 

Moim zdaniem są zbyt duże. I dowiedli tego sami radni. Dlaczego tak twierdzę? Wyjaśnienie poniżej.

 

Mamy dzieci, którymi nie zajmują się rodzice i te dzieci trafiają pod opiekę rodzin zastępczych.

W tym samym czasie Rada Powiatu Mieleckiego podjęła uchwałę podwyższającą wynagrodzenie dla rodzin zastępczych zawodowych i pełniących funkcję pogotowia rodzinnego.

Jakie to były podwyżki? Ano do tej pory rodzinie zastępczej zawodowej przysługiwało wynagrodzenie w kwocie 2000 zł brutto, a rodzinie zastępczej pełniącej funkcję pogotowia rodzinnego – w kwocie 2600 zł. A podwyżek tych kwot nie było od roku 2012.

I radni w swej łaskawości dali tym rodzinom po 500 złotych podwyżki brutto.

Sami dali sobie po 900 złotych (na czysto), a tym tak potrzebnym społeczności ludziom po 500 zł brutto, od czego muszą odprowadzić podatek, czyli pewnie w sumie po 300 zł na czysto.

 Dlatego twierdzę, że radni powiatowi dali sobie rażąco wysokie podwyżki w stosunku do roli, i wkładu pracy, jaki świadczą na rzecz powiatu. I że to jest niemoralne.

Czy radni PiS byli przeciw podwyżkom dieta dla siebie? Pytam, bo nie znajduję informacji w mediach.

A teraz będzie o podwyżce dla Pana Starosty.

Podobnie jak w ostatnim felietonie, który podnosił przewidywaną wysokość zarobków prezydenta Wiśniewskiego, podtrzymuję swoje zdanie, że osoba na tym stanowisku, obarczona tak wielką odpowiedzialnością, powinna godnie zarabiać. Dla mnie kwota 18 tys. nie sjest szokująca, choć wiem, ze dla wielu ludzi będzie.

 Ale jak ktoś dużo zarabia, powinien dużo z siebie dawać i w razie niepowodzeń ponosić za swoje działania, lub ich brak, odpowiedzialność. Starostę łatwiej odwołać niż prezydenta, jeśli radni wykażą się odrobiną godności, o co w Polsce ostatnich lat jest bardzo trudno.

Pan Starosta odpowiada za tak newralgiczną część powiatu, jaką jest Szpital. Uważałem, i dawałem temu wyraz, że obecna dyrekcja nie poradzi sobie z zarządzaniem placówką. Ostanie informacje o zadłużeniu w wysokości 40 mln zł i ucieczce z placówki nowego dyrektora finansowego, zdają się potwierdzać moje obawy.

 

Płacimy Panu Staroście, ale też wymagajmy.

 

Teraz czeka nas podobny happening w Radzie Miasta. Czekam z niecierpliwością.

 

 

wtorek, 30 listopada 2021

O tym, jak radni PiS (plus radny Jarosław Szczerba) rżną głupa.

  

Produkcja kolażu - Pan Jarosław Szczerba. Ten kolaż to oczywiście nie radni PiS, ale koalicji. Zamieszczam go bez zgody pana radnego Jarosława Szczerby, jak ona zmieścił bez zgody Pana Galka, którego zdjęcia tu występują, a któą to zgodę uzyskał post factum. Sądzę, że ja też taką zgodę uzyskam. Jak nie, zmienię.

 

Rząd PiS zafundował Polakom inflację na poziomie 8 % na koniec roku. Stało się tak na skutek nieumiejętnej polityki RPP, kierowanej przez prezesa Glapińskiego. Chociaż jak się mówi prezesa, to człowieka kusi, by powiedzieć Kaczyńskiego. I w tym przypadku też byłoby to prawdą.

Z VAT u od podwyższonych inflacją cen towarów rząd ściągnął dodatkowo 30 mld złotych. Teraz wspaniałomyślnie rozda 10 mld w ramach tarczy antyinflacyjnej.

Tyle o szerszym spectrum.

 W Mielcu radni rządzącej koalicji, plus nieideologiczny, ale za to rozsądny radny pan Ziomek, podwyższyli podatki od nieruchomości o 3.6 %. To mniej jak o połowę inflacji. A jak „dobrze” pójdzie, to o jedną trzecią.

 A wiadomo, że miasto żyje m.in. z podatków lokalnych. To z wpływów miasta finansowane są jego wydatki, o czym dobrze jest zapomnieć, by zyskać poklask obywateli. A Nowy Ład ma zmniejszyć wpływy samorządów, a wydatki inwestycyjne Mielca są bardzo duże.

 No i niektórzy próbują rozpętać kolejną „gównianą” aferę, głównie po to, by móc się pokazać w mediach jako obrońcy mielczan.

Celuje w tym mój kolega, Jarosław Szczerba. Piszę kolega, chociaż nie wiem, kiedy nim został, ale skoro zwraca się do mnie na „ty” na Fejsbuku, to pewnie kiedyś to nastąpiło. No chyba że to taka kultura kukizowska. Nie wiem.

Ale pozostańmy przy tej lepszej możliwości. Mój kolega Jarosław Szczerba bardzo często występuje właśnie w medium, jakim jest facebook.  A to protestuje przeciwko braku światła na ulicy, a to woli, żeby święta Bożego Narodzenia były ciemne i ponure jak za komuny. Fajna sprzeczność, no nie? Tych wystąpień, by nie powiedzieć – występków – było dużo więcej, ale ich nie rejestrowałem, bo bym się zanudził.

Teraz jest okazja, by zabłysnąć mocą oświetlenia bożonarodzeniowego jako obrońca kieszeni mielczan.

Czytam na blogu mojego kolegi Jarosława Szczerby, radnego, takie wprowadzenie do posta o podwyżce podatków: Twarze Radnych którzy w dniu dzisiejszym podnieśli podatek od nieruchomości mieszkańcom Mielca

To taki „dobry” zwyczaj, przeniesiony z wielkiej polityki, gdy chce się napiętnować różnych zdrajców, a potem pokazać ludowi, kogo mają tępić, czy tylko, jak wierzę, nadal będzie w Polsce, na nich nie głosować.

 Potem kolaż 12 radnych, którzy dbają o interes miasta i podejmują niepopularne, ciężkie,a le inaczej się nie da, decyzje.   

Poniżej inwektywy, takie jak: „co za banda”, „wstyd i hańba, kto na nich głosował”, „sami zdrajcy, tfu”, „twarze, Jarku, nie budzące zaufania”, „świńskie ryje”, „nie obrażajmy świń”, „banda h…”, „przyjdzie czas na taczki”.

 Właściwie w tytule nie powinni występować radni PiS, ale jeden radny, pan Swół, który dwukrotnie zabrał pod postem głos. Oczywiście pan radny, jak reszta radnych PiS byli przeciwko podwyżkom podatków. No bo pieniądze do kasy samorządu płyną strumieniem, z z inflacyjnego VAT, ceny w Mielcu nie rosną i Nowy ład wcale nie zabierze samorządom, a doda.

Pierwszy wpis pana radnego jest ok. Stwierdza tylko z przekąsem: „I pewnie są z siebie dumni...”.

Za to drugi jest bardzo interesujący i może być wskazówką na to, co się będzie działo na kolejnej sesji, kiedy stanie sprawa podwyżek diet radnych i wynagrodzenia prezydenta.

Pan radny pisze: „Jarku, ten „kolaż” zachowaj. Coś czuję, że niedługo znów będzie do użycia…”

Bo radni PiS oczywiście będą przeciwko. Przeciwko podwyżce diet i podwyżce dla prezydenta Wiśniewskiego.

I nikt z radnych PiS nie powie, skąd te podwyżki się biorą, Że PiS chciał podnieść zarobki swoim ministrom i urzędnikom, prezydentowi i premierowi,  i że przy okazji musiała wzrosnąć kwota bazowa, od której liczy się wynagrodzenia samorządowców. Czy się chce, czy nie. Można tylko przyjąć najniższą kwotę z widełek.

Ale się będzie działo. Ale będzie pyskówka. I ile będzie można punktów poparcia nabić. Oczywiście podwyżki dla Wiśniewskiego będą be. Ale już podwyżki dla prezydenta Stalowej Woli będą jak najbardziej konieczne. Bo on jest z PiS.

 Różnie oceniam prezydenta Wiśniewskiego, raz dobrze, raz źle. Jedno dla mnie nie ulega wątpliwości. Zarządza wielką organizacją jaką jest samorząd, zarząd miasta, miasto samo. Obcięcie zarobków samorządowców sprzed kilku lat, jaką zarządził prezes Kaczyński, dla uzyskania doraźnych celów politycznych, było po prostu głupie.

 Prezydent zarabia teraz około 10 tys. Pan Prezes Swół, zarządzający firmą Euro Eko, organizacją bez porównania mniej ważną niż Miasto Mielce, zarabia prawdopodobnie ok 20 tys. złotych. To moje szacunki, bo kiedyś prezesi spółek państwowych zarabiali 4 razy średni zarobek w Polsce.

I jeśli mam rację, jeśli Pan tyle zarabia, Panie Prezesie, to czy nie uważa Pan, że prezydent Wiśniewski winien zarabiać przynajmniej tyle co starosta mielecki, czyli 18,5 tys. złotych?

Jak Pan zagłosuje, oczywiście wiem, ale czy nie będzie Panu głupio?

No i na koniec najlepsze.

W dyskusji o podwyżkach diet, która wywiązała się w poście, pan Szczerba zadeklarował: proszę mnie nie obrażać. Ja sobie nie podniosę. Na co dyskutant napisał: „bo reszta podniesie za ciebie ty nawet będziesz przeciw nie mydlijcie ludziom oczu to odajcie te podwyżki na brata Alberta lub na inny cel byle nie schronisko pań radny Tomasz odda swoje podwyżki to będzie lepiej kpina i szkoda słów

Na takie dictum pana radny szczerba odpowiedział : „jeżeli nadal będziesz mnie obrażał podziękuję Ci za współpracę. Mów za siebie bo z tego co kojarzę to światopoglądowo to Twoi radni podnieśli podatki.

No i konkluzja. Być może Pan Radny Szczerba zrobił już, po moim apelu, przelew pieniężny na schronisko św. Brata Alberta.

Teraz będzie się mógł wykazać jeszcze bardziej.

Bo diety muszą być podniesione i będą. Kwestia o ile. Ale dla Brata Alberta będzie najkorzystniejsze, jak o maksymalną kwotę. Bo tyle będzie pana radny na schronisko przekazywał. A jeśli nawet nie całą dietę, to tę otrzymaną nadwyżką nad dietą obecną. Jestem litościwy.

A radni PiS będą mogli „rżnąć głupa” przed mielczanami. A swoje i tak wezmą i zużyją na prywatne, nie bezdomnych, potrzeby.

A może się mylę? Tak bardzo chciałbym.

 

 

Czy Pan Prezydent Swół, (obecnie jeszcze) prezes „od śmieci”, zezwoli na budowę spalarni śmieci w Mielcu?

  Zdjęcie ze strony Euro Eko Sp. z o.o. Niekończąca się opowieść o nieszkodliwym spalaniu zwożonych z „połowy Polski” śmieci w środku Mie...