Wraca
nowe. Tak kiedyś się mówiło o zmianach inicjowanych przez nieboszczkę PZPR.
Dzisiaj
będzie o cenzurze i zakłamywaniu historii.
I
wcale nie przez PiS, jakby kto w pierwszej chwili pomyślał. Tylko przez ludzi
bardziej kojarzonych z lewicą, jako że nauczyciele w swej masie bardziej do
lewicy przynależą, choćby poprzez lewicowy Związek Nauczycielstwa Polskiego,
jak też tradycję organizacyjną zawodu nauczycielskiego, wyniesioną z czasów
komuny. Dodam tu dla rozwiania wątpliwości, że o „komunistycznych” nauczycielach
lat 60 – tych i 70 - tych, o ich morale, stosunku do zawodu, o ich wiedzy, mam
jak najlepsze zdanie. Zdarzali się idioci, czy matołki, ale to jednak była
rzadkość
W
roku 1970 skończyłem Technikum Mechaniczne Ministerstwa Przemysłu Maszynowego w
Mielcu. W latach sześćdziesiątych i pewnie jeszcze w siedemdziesiątych była to
ważna mielecka szkoła, kształcąca kadry średnie dla WSK, ale też przyszłych
inżynierów. Wtedy tych średnich szkół nie było wiele: dwa licea ogólnokształcące,
jedno medyczne, dwa technika, ekonomiczne i mechaniczne, a od 1967 roku
elektryczne.. I chyba tyle. Potem zaczęły powstawać coraz to inne szkoły, a ich
eksplozja nastąpiła w latach 90 – tych w ramach programu obniżania poziomu intelektualnego
społeczeństwa poprzez kształcenie wszystkich.
Ponieważ
moja szkoła wyższa Politechnika Śląska w Gliwicach, kończy właśnie 75 lat,
przypomniałem sobie, ze przecież tyle będzie miała niedługo druga szkoła
techniczna, która kończyłem, Technikum Mechaniczne MPM w Mielcu.
Chcąc
sobie odświeżyć pamięć o momencie powstania „wszedłem” na internetową stronę Zespołu
Szkół Technicznych w Mielcu, którego częścią od roku 1967 było Technikum
Mechaniczne i czytając zakładkę „historia” dębiałem coraz bardziej, aż zdębiałem
zupełnie. Zamieniłem się w dąb niepamięci.
Mottem
strony internetowej ZST jest cytat z „Traktatu moralnego” Czesława Miłosza: „Masz jedno życie, jeden
punkt. Co zdążysz zrobić, to zostanie”.
Właśnie.
Pan Myśliwiec, dyrektor ZST w 2001 roku zrobił i zostało.
Co
zrobił i co zostało?
Ano
zrobił dwie rzeczy.
Pierwsza,
to przypisał ZST tradycję innej szkoły, wcale jej nieprzynależną, co poniżej
udowodnię. Dla mnie to wygląda na takie parweniuszowskie dorabianie sobie
herbu, jak się jest z chłopów czy robotników, by lepiej wyglądać w towarzystwie.
A
druga, to wygumkował prawdziwą historię ZST, w tym historię Technikum
Mechanicznego. Pewnie wstydził się komunistycznej przeszłości szkoły, założonej
w roku 1945, szkoły, która wykształciła wielu mądrych, znaczących w skali
Polski osób, o czym zresztą nie można dowiedzieć się ze strony ZST, ale trzeba
sięgnąć po „Encyklopedię Mielca” Pana Witka.
Po
kolei.
Historia
ZST wg (chyba) dyr. Myśliwca, bo on jest nadal podpisany na stronie internetowej,
zaczyna się w 1912 roku wraz założeniem Szkoły Przemysłowej Uzupełniającej. Mieściła
się w budynku Szkoły Powszechnej „Pod zegarem”, była wieczorowa i przez cały
okres istnienia nie miała etatowej kadry nauczycielskiej. W roku szkolnym 1914/15 nie prowadzono
w szkole zajęć. Zajęcia lekcyjne rozpoczęły się 27 lipca 1915 roku. Co nie przeszkodziło
stworzyć nowego sztandaru ZST, na którym datą założenia jest rok 1914.
5 grudnia
1918 r. grono nauczycielskie złożyło przysięgę Państwu Polskiemu. A szkołę
przemianowano na Szkołę Przemysłową.
Podczas
okupacji funkcjonowała w Mielcu Publiczna Szkoła Zawodowa Kupiecka. Była to
trzyletnia szkoła żeńska i męska typu eksternistycznego. w roku szkolnym
1943/44 uczniowie uczyli się następujących przedmiotów: nauka o zawodzie,
rachunki zawodowe, język niemiecki, korespondencja zawodowa i gospodarstwo
domowe.
Szkoła ta funkcjonowała
do 6 sierpnia 1944 r. W tym dniu Mielec został wyzwolony spod okupacji
niemieckiej. Wkrótce po wyzwoleniu w 1944 r. została reaktywowana dawna Szkoła
Przemysłowa pod nazwą Dokształcająca Szkoła Zawodowa, której dyrektorem został
Józef Wadowski.
Fakt ten zapoczątkował nowy etap rozwoju szkoły, a
jednocześnie burzliwy rozwój szkolnictwa zawodowego w Mielcu
I
na tym zdaniu kończy opis 108 letniej tradycja Zespołu Szkół tTchnicznych w
Mielcu wg informacji sygnowanej przez pana Myśliwca, a zamieszczonej w zakładce
Historia ZST w Mielcu, na stronie internetowej ZST.
Aż
mi się wierzyć nie chce, że przez 19 lat nikomu z kadry nauczycielskiej tej szkoły
nie chciało się zwrócić uwagi na ten ordynarny fałsz na historii, prezentowany
na stronie internetowej Szkoły. To dla mnie niepojęte.
Jak
wyglądała dalsza historia Zespołu Szkół Technicznych w Mielcu, w latach 1945 do
dzisiaj, choć tak naprawdę nie dalsza historia, a historia jedyna, można się
dowiedzieć z „Encyklopedii Mielca” Pana Witka.
Pod hasłem ZESPÓŁ SZKÓŁ
TECHNICZNYCH, placówka szkolnictwa zawodowego przygotowująca
kadry głównie dla WSK „PZL-Mielec”, czytamy m.in.:
„Duże problemy z
uruchomieniem fabryki samolotów po wypędzeniu niemieckich okupantów z Mielca,
związane w dużym stopniu z brakiem fachowej kadry, były głównym powodem
zorganizowania już w roku szkolnym 1945/1946 Szkoły Przemysłowej Zakładów
Lotniczych. (…) Pierwszą siedzibą szkoły był barak, zaadaptowany dla potrzeb
zajęć dydaktycznych i praktycznych. W drugim roku szkolnym przemianowano
placówkę na Gimnazjum Przemysłowe PZL. W
roku 1949 przejęto 217 uczniów ze Szkoły Przemysłowej w Mielcu. W tym
czasie utworzono Zasadniczą Szkołę Zawodową, Państwowe Gimnazjum Przemysłowe i
Technikum Mechaniczne dla Pracujących, a także zorganizowano internat. Większość zajęć dydaktycznych odbywała się
w budynku szkolnym przy ul. J. Kilińskiego 33 (a nie w szkole „Pod zegarem”).
W 1950 r. oddano do użytku warsztaty szkolne. W roku szkolnym 1952/1953
przekształcono Państwowe Gimnazjum Mechaniczne na Technikum Mechaniczne
Ministerstwa Przemysłu Maszynowego. (….) w 1967 r. utworzono Zespół Szkół
Zawodowych MPC (później MPM).
O dalszych
losach zespołu Szkół Zawodowych, przemianowanego w 1974 roku na Zespół Szkół
Technicznych mogą państwo doczytać w Encyklopedii
Tam też można przeczytać,
że pan Jan Myśliwiec kierował szkołą przez 25 lat, od 1990 do 2015 roku. Można z tego wnioskować,
że wywodził się z opozycji antykomunistycznej, faktycznie lub poprzez
koligacje, i zapewne za cel swej dyrektorskiej działalności postawił sobie
pełną dekomunizację ZST, w tym pięknej szkoły w wielkimi tradycjami
nauczycielskimi, kształceniowymi, niestety realizowanymi w niesłusznych
czasach, które bardzo chciał wymazać z pamięci mielczan, czyli Technikum
Mechanicznego.
W czym mu nie
przeszkadzali, a może pomagali nauczyciel, pewnie prawdę mający za naczelną
dewizę swojej działalności. Swoją prawdę.
Jakąż
ironią historii jest fakt, że pan Myśliwiec zakończył swoją karierę w
niesławie, na dodatek jako członek formacji lewicowej.
Piękna jesteś w swej przewrotności historio,
nauczycielko idiotów.
No i jeszcze na koniec o
znanych absolwentach Technikum Mechanicznego, a w małej części ZST.
Absolwentach z okresu komunistycznego szkoły, o których nie przeczytacie na
stronie internetowej ZST. To (za Encyklopedią Mielca) m.in.
Andrzej Marek Bałata – czołowy polski śpiewak jazzowy i twórca plastyk, Czesław
Basztura – profesor Politechniki Wrocławskiej, Marian Bąk – długoletni dyrektor
ZST, Leszek Jung – pułkownik, profesor wyższych uczelni w Warszawie, Jan
Gruszecki – profesor Politechniki Rzeszowskiej, Grzegorz Lato – jeden z najlepszych
zawodników w historii polskiej piłki nożnej, Stanisław Micek – profesor
Uniwersytetu Jagiellońskiego
Tak
więc pisząc o historii szkoły napisałem niejako przy okazji też o drugiej
niegodnej rzeczy, która pozostawił po sobie Pan Myśliwiec, a na którą zgodziła
się kadra szkoły.
A
zakończę sentencją, którą tę sfałszowaną historię ZST rozpoczął ówczesny
dyrektor:
Słowo wstępne "Uczymy się nie dla
szkoły, lecz dla życia ... (Seneka Młodszy).
Tak
Panie Dyrektorze. Ja też uczyłem się nie dla szkoły, którą miał Pan kiedyś
okazję reprezentować, ale dla życia, które pokazuje mi, jak wiele obłudy można
w tym życiu spotkać.