piątek, 29 maja 2020

Jak lustrowano i wymazywano z historii znaną mielecką szkołę.


 Wraca nowe. Tak kiedyś się mówiło o zmianach inicjowanych przez nieboszczkę PZPR.
Dzisiaj będzie o cenzurze i zakłamywaniu historii.

I wcale nie przez PiS, jakby kto w pierwszej chwili pomyślał. Tylko przez ludzi bardziej kojarzonych z lewicą, jako że nauczyciele w swej masie bardziej do lewicy przynależą, choćby poprzez lewicowy Związek Nauczycielstwa Polskiego, jak też tradycję organizacyjną zawodu nauczycielskiego, wyniesioną z czasów komuny. Dodam tu dla rozwiania wątpliwości, że o „komunistycznych” nauczycielach lat 60 – tych i 70 - tych, o ich morale, stosunku do zawodu, o ich wiedzy, mam jak najlepsze zdanie. Zdarzali się idioci, czy matołki, ale to jednak była rzadkość

W roku 1970 skończyłem Technikum Mechaniczne Ministerstwa Przemysłu Maszynowego w Mielcu. W latach sześćdziesiątych i pewnie jeszcze w siedemdziesiątych była to ważna mielecka szkoła, kształcąca kadry średnie dla WSK, ale też przyszłych inżynierów. Wtedy tych średnich szkół nie było wiele: dwa licea ogólnokształcące, jedno medyczne, dwa technika, ekonomiczne i mechaniczne, a od 1967 roku elektryczne.. I chyba tyle. Potem zaczęły powstawać coraz to inne szkoły, a ich eksplozja nastąpiła w latach 90 – tych w ramach programu obniżania poziomu intelektualnego społeczeństwa poprzez kształcenie wszystkich.

Ponieważ moja szkoła wyższa Politechnika Śląska w Gliwicach, kończy właśnie 75 lat, przypomniałem sobie, ze przecież tyle będzie miała niedługo druga szkoła techniczna, która kończyłem, Technikum Mechaniczne MPM w Mielcu.
Chcąc sobie odświeżyć pamięć o momencie powstania „wszedłem” na internetową stronę Zespołu Szkół Technicznych w Mielcu, którego częścią od roku 1967 było Technikum Mechaniczne i czytając zakładkę „historia” dębiałem coraz bardziej, aż zdębiałem zupełnie. Zamieniłem się w dąb niepamięci.

Mottem strony internetowej ZST jest cytat z „Traktatu moralnego” Czesława Miłosza: Masz jedno życie, jeden punkt. Co zdążysz zrobić, to zostanie”.

Właśnie. Pan Myśliwiec, dyrektor ZST w 2001 roku zrobił i zostało.
Co zrobił i co zostało?
Ano zrobił dwie rzeczy.

Pierwsza, to przypisał ZST tradycję innej szkoły, wcale jej nieprzynależną, co poniżej udowodnię. Dla mnie to wygląda na takie parweniuszowskie dorabianie sobie herbu, jak się jest z chłopów czy robotników, by lepiej wyglądać w towarzystwie.

A druga, to wygumkował prawdziwą historię ZST, w tym historię Technikum Mechanicznego. Pewnie wstydził się komunistycznej przeszłości szkoły, założonej w roku 1945, szkoły, która wykształciła wielu mądrych, znaczących w skali Polski osób, o czym zresztą nie można dowiedzieć się ze strony ZST, ale trzeba sięgnąć po „Encyklopedię Mielca” Pana Witka.

Po kolei.

Historia ZST wg (chyba) dyr. Myśliwca, bo on jest nadal podpisany na stronie internetowej, zaczyna się w 1912 roku wraz założeniem Szkoły Przemysłowej Uzupełniającej. Mieściła się w budynku Szkoły Powszechnej „Pod zegarem”, była wieczorowa i przez cały okres istnienia nie miała etatowej kadry nauczycielskiej. W roku szkolnym 1914/15 nie prowadzono w szkole zajęć. Zajęcia lekcyjne rozpoczęły się 27 lipca 1915 roku. Co nie przeszkodziło stworzyć nowego sztandaru ZST, na którym datą założenia jest rok 1914.

5 grudnia 1918 r. grono nauczycielskie złożyło przysięgę Państwu Polskiemu. A szkołę przemianowano na  Szkołę Przemysłową.
Podczas okupacji funkcjonowała w Mielcu Publiczna Szkoła Zawodowa Kupiecka. Była to trzyletnia szkoła żeńska i męska typu eksternistycznego. w roku szkolnym 1943/44 uczniowie uczyli się następujących przedmiotów: nauka o zawodzie, rachunki zawodowe, język niemiecki, korespondencja zawodowa i gospodarstwo domowe.

Szkoła ta funkcjonowała do 6 sierpnia 1944 r. W tym dniu Mielec został wyzwolony spod okupacji niemieckiej. Wkrótce po wyzwoleniu w 1944 r. została reaktywowana dawna Szkoła Przemysłowa pod nazwą Dokształcająca Szkoła Zawodowa, której dyrektorem został Józef Wadowski.

Fakt ten zapoczątkował nowy etap rozwoju szkoły, a jednocześnie burzliwy rozwój szkolnictwa zawodowego w Mielcu

I na tym zdaniu kończy opis 108 letniej tradycja Zespołu Szkół tTchnicznych w Mielcu wg informacji sygnowanej przez pana Myśliwca, a zamieszczonej w zakładce Historia ZST w Mielcu, na stronie internetowej ZST.

Aż mi się wierzyć nie chce, że przez 19 lat nikomu z kadry nauczycielskiej tej szkoły nie chciało się zwrócić uwagi na ten ordynarny fałsz na historii, prezentowany na stronie internetowej Szkoły. To dla mnie niepojęte.


Jak wyglądała dalsza historia Zespołu Szkół Technicznych w Mielcu, w latach 1945 do dzisiaj, choć tak naprawdę nie dalsza historia, a historia jedyna, można się dowiedzieć z „Encyklopedii Mielca” Pana Witka.

Pod hasłem ZESPÓŁ SZKÓŁ TECHNICZNYCH, placówka szkolnictwa zawodowego przygotowująca kadry głównie dla WSK „PZL-Mielec”, czytamy m.in.:
„Duże problemy z uruchomieniem fabryki samolotów po wypędzeniu niemieckich okupantów z Mielca, związane w dużym stopniu z brakiem fachowej kadry, były głównym powodem zorganizowania już w roku szkolnym 1945/1946 Szkoły Przemysłowej Zakładów Lotniczych. (…) Pierwszą siedzibą szkoły był barak, zaadaptowany dla potrzeb zajęć dydaktycznych i praktycznych. W drugim roku szkolnym przemianowano placówkę na Gimnazjum Przemysłowe PZL. W roku 1949 przejęto 217 uczniów ze Szkoły Przemysłowej w Mielcu. W tym czasie utworzono Zasadniczą Szkołę Zawodową, Państwowe Gimnazjum Przemysłowe i Technikum Mechaniczne dla Pracujących, a także zorganizowano internat. Większość zajęć dydaktycznych odbywała się w budynku szkolnym przy ul. J. Kilińskiego 33 (a nie w szkole „Pod zegarem”). W 1950 r. oddano do użytku warsztaty szkolne. W roku szkolnym 1952/1953 przekształcono Państwowe Gimnazjum Mechaniczne na Technikum Mechaniczne Ministerstwa Przemysłu Maszynowego. (….) w 1967 r. utworzono Zespół Szkół Zawodowych MPC (później MPM).

O dalszych losach zespołu Szkół Zawodowych, przemianowanego w 1974 roku na Zespół Szkół Technicznych mogą państwo doczytać w Encyklopedii

Tam też można przeczytać, że pan Jan Myśliwiec kierował szkołą przez 25 lat, od 1990 do 2015 roku. Można z tego wnioskować, że wywodził się z opozycji antykomunistycznej, faktycznie lub poprzez koligacje, i zapewne za cel swej dyrektorskiej działalności postawił sobie pełną dekomunizację ZST, w tym pięknej szkoły w wielkimi tradycjami nauczycielskimi, kształceniowymi, niestety realizowanymi w niesłusznych czasach, które bardzo chciał wymazać z pamięci mielczan, czyli Technikum Mechanicznego.
W czym mu nie przeszkadzali, a może pomagali nauczyciel, pewnie prawdę mający za naczelną dewizę swojej działalności. Swoją prawdę.

Jakąż ironią historii jest fakt, że pan Myśliwiec zakończył swoją karierę w niesławie, na dodatek jako członek formacji lewicowej.

Piękna jesteś w swej przewrotności historio, nauczycielko idiotów.

No i jeszcze na koniec o znanych absolwentach Technikum Mechanicznego, a w małej części ZST. Absolwentach z okresu komunistycznego szkoły, o których nie przeczytacie na stronie internetowej ZST. To (za Encyklopedią Mielca) m.in. Andrzej Marek Bałata – czołowy polski śpiewak jazzowy i twórca plastyk, Czesław Basztura – profesor Politechniki Wrocławskiej, Marian Bąk – długoletni dyrektor ZST, Leszek Jung – pułkownik, profesor wyższych uczelni w Warszawie, Jan Gruszecki – profesor Politechniki Rzeszowskiej, Grzegorz Lato – jeden z najlepszych zawodników w historii polskiej piłki nożnej, Stanisław Micek – profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego

Tak więc pisząc o historii szkoły napisałem niejako przy okazji też o drugiej niegodnej rzeczy, która pozostawił po sobie Pan Myśliwiec, a na którą zgodziła się kadra szkoły.

A zakończę sentencją, którą tę sfałszowaną historię ZST rozpoczął ówczesny dyrektor: Słowo wstępne "Uczymy się nie dla szkoły, lecz dla życia ... (Seneka Młodszy).

Tak Panie Dyrektorze. Ja też uczyłem się nie dla szkoły, którą miał Pan kiedyś okazję reprezentować, ale dla życia, które pokazuje mi, jak wiele obłudy można w tym życiu spotkać.



4 komentarze:

  1. Niemalekko. Hetman też byl w cieniu latami (bo lał ruskich opryczników).Również ukończyłem tę zacną UCZELNIĘ. Nigdy nie wagarowalem , jako z natury humanistycznie usposobiony sluchalem z uwaga lekcji j.polskiego i historii lecz PODOBNIE JAK PANU NIKT MI NIE POWIEDZIAL O MIELECKIM HETMANIE WIELKIM KORONNYM. Mowiono o greckich bogach, o Kupidynie ale nie o zamku mieleckich rycerzy. Obaj padlismy ofiarą GNUSNOSCI I KOMUNY.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rocznik 1969÷1974
    Wspaniale wspomnienia.
    Pozdrawiam wszystkich absolwentów .

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem również absolwentem przedmiotowego Technikum. Wspominam wspaniałą kadrę nauczycielską i woźnego Baltazara. Pamiętam pojedynki tenisa stołowego pomiędzy Panami Cibickim a Mikietiukiem. Czesław Basztura był moim serdecznym kolegą i świadkiem do ślubu. Niestety ale Czesław już nie żyje. Panie Andrzeju, ze swojej strony pragnę serdecznie podziękować za pielęgnowanie wspaniałych tradycji naszej szkoły. Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim absolwentom oraz ich rodzinom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo i zapraszam na stronę fejsbukową a naszym Technikum https://www.facebook.com/groups/854047138422233/

      Usuń

Wybraliśmy między "gruźlicą" a "zapaleniem płuc".

  zdjęcie za WP   Gdyby mielecki szpital był kierowany przez trzech przywódców, którzy przegrali sromotnie wybory miejskie w Mielcu, a jede...