piątek, 9 marca 2018

O szkodliwości spalania odpadów - w kontekście pozwolenia dla Kronospanu na spalanie paliw


Przypominam tu swoje felietony poświęcone moim zmaganiom z pomysłem budowy spalarni odpadów komunalnych w Mielcu. W części są aktualne, bo spalarnia odpadów komunalnych i spalarnia odpadów przemysłowych, z jaką mamy do czynienia w KRONOSPAN, mają z sobą wiele wspólnego. Felietony były publikowane na blogu felieton.blog.onet.pl który jest likwidowany przez onet.

PROBLEMY ZWIĄZANE Z UTYLIZACJĄ ODPADÓW



20091129
PROBLEMY ZWIĄZANE Z UTYLIZACJĄ ODPADÓW -

Spalarnie odpadów 

Dr inż. Robert Tylingo – Politechnika Gdańska Katedra Chemii, Technologii i Biotechnologii Żywności.
Jest to „wyciąg” tekstu ze slaju Pana Doktora.

Instalacje spalania odpadów

􀂅 instalacje wykorzystywane do termicznego przekształcania odpadów lub produktów ich wstępnego przetwarzania, z odzyskiem lub bez odzysku wytwarzanej energii cieplnej;

􀂅 obejmuje to spalanie przez utlenianie odpadów, jak również inne procesy przekształcania termicznego odpadów, w tym pirolizę, zgazowanie i proces plazmowy, o ile substancje powstające podczas przekształcania są następnie spalane.


Spalarnie odpadów komunalnych w UE-15
UE–15 obecnie: około 400  instalacji
􀂅 Francji (123),
􀂅 Niemczech (60)
􀂅 Włoszech (49),
􀂅 najmniej w: Finlandii, Węgrzech i Polsce (po 1).
􀂅 Cena kilowatogodziny energii elektrycznej sprzedawanej przez zakłady waha się od 3 eurocentów w Niemczech – do 9 we Włoszech.
􀂅 W tym ostatnim kraju, podobnie jak w Belgii, Holandii i Danii, energia wytwarzana z odpadów uzyskuje tzw. zielone certyfikaty.

Jak działa spalarnia w Warszawie
􀂅 Odpady spalane są w przedziale temperatur 850- 1150°C,
􀂅 Powstający żużel zsypuje się do leja z kurtyną wodną, gdzie następuje jego schłodzenie.

Produkcja energii
􀂅 Spaliny z komory spalania przepływają do komory dopalania, gdzie przebywają min 2 s w temperaturze ok. 950°C.
􀂅 Następnie kierowane są do kotła odzysknicowego, w którym otrzymujemy parę przegrzaną o temperaturze 380°C i ciśnieniu 40bar.
􀂅 Para przegrzana podawana jest na turbozespół który wytwarza energię elektryczną.

Oczyszczanie spalin
􀂅 etap I – zmniejszenie ilości tlenków azotu na drodze niekatalitycznej redukcji NOx,
􀂅 etap II – redukcja kwaśnych zanieczyszczeń spalin (tj. dwutlenek i trójtlenek siarki, chlorowodór, fluorowodór) pył i części metali ciężkich,
􀂅 etap III – redukcja takich zanieczyszczeń jak: metale ciężkie, dioksyny i furany, pozostałe związki organiczne.

Etap I
􀂅 Odparowana woda amoniakalna po zmieszaniu z powietrzem z otoczenia jest wdmuchiwana do przestrzeni kotła w zakresie temperatur 850 do 950°C, w skutek czego następuje rozpad tlenków azotu na elementarny azot i parę wodną, bez żadnych produktów ubocznych.

Etap II
􀂅 Spaliny z kotła wprowadzane są do absorbera, gdzie następuje schłodzenie do temperatury ok. 140°C.
􀂅 Następnie do kolektora spalin za absorberem podawany jest (świeży) suchy wodorotlenek wapnia Ca(OH)2, który reagując ze spalinami tworzy substancje stałe, które separowane są ze strumienia spalin na filtrach workowych.

Etap III
􀂅 Proces ten zachodzi w adsorberze przeciwprądowym WKV działającym na zasadzie adsorpcji na koksie aktywnym. Przeciwprądowo poruszające się złoże adsorbentu w stosunku do przepływu spalin, pozwala na najlepsze z możliwych oczyszczanie spalin przy jednoczesnym minimalnym zużyciu koksu aktywnego.

Zakład Unieszkodliwiania Stałych Odpadów Komunalnych
􀂅 Uruchomiony 2.07.2001
􀂅 Koszt budowy Zakładu wyniósł ok. 180 mln zł
􀂅 Zdolność przerobowa
􀂆 odpady przeznaczone do spalenia – ok. 57 tys. Ton
􀂆 odzyskane metale – ok. 4 tys. ton
􀂆 wyprodukowany kompost – ok. 18 tys. Ton
􀂆 wytworzona energia elektryczna – ok. 21 tys. MWh
􀂆 wyprodukowany z odpadów wtórnych (żużli i popiołów) granulat – ok.23 tys. Ton
􀂅 Produkty poprocesowe (żużel pył i popiół pochodzące ze spalania odpadów) są zestalane wg. Technologii szwajcarskiej firmy GEODUR CIS AG.
􀂅 Technologia ta polega na zestaleniu produktów poprocesowych przy użyciu środka wiążącego GEODUR, którego koncentrat jest mieszaniną substancji nieorganicznych monomerów i polimerów aktywnych powierzchniowo i cementu.
􀂅 Zestalone w ten sposób odpady mogą być deponowane na składowiskach
􀂅 Materiał ten może być także zastosowany w budownictwie drogowym.

Sytuacja Niemiec
􀂅 w Niemczech funkcjonuje obecnie ok. 60 instalacji o rocznych wydajnościach spalania od 100 do 800 tys. Mg.
􀂅 Instalacje termicznego przekształcania odpadów komunalnych weszły na drogę prowadzącą od zwykłej spalarni odpadów do elektrociepłowni – oferując na sprzedaż odzyskane ciepło i energię elektryczną.
􀂅 Niektóre z elektrowni próbują obecnie wstąpić na tę drogę od drugiej strony.

Narażenie zawodowe i środowiskowe

􀂅 Zagrożenia:
􀂆 polichlorowane bifenyle (PCBs), dioksyny,
􀂆 dibenzofurany, chlorofenole, jedno- i wielopierścieniowe
􀂆 węglowodory aromatyczne (WWA),
􀂆 toksyczne metale (ołów, kadm, rtęć)
􀂆 gazy drażniące (ditlenek azotu i ditlenek siarki).

Badania Europejskie

􀂅 W badaniach holenderskich obserwowano wyższe, średnie stężenia heptachloro i oktachlorodibenzodioksyny oraz heksachloro- i heptachlorodibenzofuranu we krwi pracowników spalarni odpowiednio 3, 1,7, 2 i 1,9 razy w stosunku do miejscowych mieszkańców nie pracujących w spalarni
􀂅 W badaniach niemieckich oceniono narażenie na ołów, kadm, rtęć, arsen, chrom, nikiel, wanad, benzen, toluen, etylobenzen i ksylen oraz PCBs, heksachlorobenzen (HCB), pentachlorofenol (PCP) i wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA) w trzech grupach pracowników zatrudnionych na różnych stanowiskach pracy w SOK.
􀂅 U pracowników „piecowych” stężenia ołowiu, kadmu i toluenu we krwi oraz arsenu, 2,4-dichlorofenolu i tetrachlorofenoli w moczu były statystycznie znamiennie wyższe w porównaniu z pozostałymi dwiema grupami pracowników.
􀂅 W badaniach przeprowadzonych w pobliżu Barcelony mierzono narażenie
􀂅 na dioksyny, dibenzofurany, PCBs i metale toksyczne (ołów, chrom, kadm i rtęć) w grupach pracowników spalarni stałych odpadów komunalnych i mieszkańców
na terenach oddalonych od spalarni odpowiednio 0,5- 1,5 km i 3,5-4,0 km.
􀂅 Przed uruchomieniem SOK w 1995 r. stężenia dioksyn i dibenzofuranów we krwi były podobne we wszystkich trzech grupach badanych osób (13,4-13,9 pg I-TEQ/g lipidów).
􀂅 Po dwóch latach pracy SOK stężenia te wzrosły średnio o 12,9% u pracowników spalarni oraz o 23,7% i 24,6% u osób mieszkających odpowiednio bliżej i dalej od spalarni, co wskazuje na większą emisję ksenobiotyków do środowiska ogólnego niż do środowiska pracy.
􀂅 Również wzrosły stężenia heksa- i hepta-PCBs, ale nie wykazywały zależności od odległości od źródła emisji. 
􀂅 Stężenia toksycznych metali we krwi pozostawały niezmienione we wszystkich trzech grupach badanych osób.

Ryzyko zdrowotne wśród pracowników spalarni

􀂅 W badaniu retrospektywnym, w grupie 176 pracowników zatrudnionych przez co najmniej jeden rok w szwedzkich spalarniach odpadów komunalnych w latach 1920-1985, stwierdzono 3,5–krotnie wyższe ryzyko zgonu z powodu raka płuca niż w całej populacji szwedzkiej oraz 2- krotnie wyższe ryzyko w stosunku do populacji miejscowej.
􀂅 Ponadto wykazano 4,5-krotnie wyższe ryzyko marskości wątroby w stosunku do populacji generalnej.
􀂅 Natomiast robotnicy z ponad 30-letnim stażem pracy w spalarniach odpadów komunalnych wykazywali niewielki, ale znamienny statystycznie, wzrost ryzyka choroby niedokrwiennej serca
􀂅 Badania obejmujące 532 mężczyzn zatrudnionych w dwóch spalarniach odpadów komunalnych w Rzymie (Włochy) w latach 1962-1992, umieralność ogólna (ze wszystkich przyczyn) była statystycznie znamiennie niższa niż w populacji ogólnej.
􀂅 Umieralność na nowotwory złośliwe ogółem i raka płuca była niższa od mieralności oczekiwanej w całej populacji włoskiej.
􀂅 Z kolei ryzyko raka żołądka było ok. 2,8-krotnie wyższe w porównaniu z populacją generalną.
􀂅 W badaniach brytyjskich, obejmujących populację ponad 14 mln osób mieszkających w odległości 0- 7,5 km od 72 instalacji SOK wykazano nieznaczny, statystycznie znamienny wzrost ryzyka nowotworów złośliwych ogółem.

Ryzyko zdrowotne w pobliżu spalarni odpadów 

􀂅 W badaniach francuskich oceniono przestrzenne rozmieszczenie przypadków mięsaka tkanki miękkiej i chłoniaka nieziarniczego wokół spalarni odpadów komunalnych emitujących duże ilości dioksyn.
􀂅 Wykazano specyficzne rozmieszczenie przestrzenne tylko mięsaka.
􀂅 W badaniu kliniczno-kontrolnym oceniono ryzyko zgonu na raka płuca w funkcji odległości od źródeł emisji substancji toksycznych obejmujących stocznię, odlewnię żeliwa, spalarnie odpadów komunalnych i centrum miasta Triestu (Włochy).
􀂅 Zidentyfikowano 755 przypadków raka płuca i tyleż samo osób zmarłych z przyczyn nie związanych z układem oddechowym (grupa kontrolna)
􀂅 Stwierdzono, że względne ryzyko raka płuca w bezpośrednim sąsiedztwie spalarni odpadów komunalnych wynosiło 6,7 spadało ze wzrostem odległości od źródła narażenia.
􀂅 W centrum miasta ryzyko to wynosiło 2,2 i łagodnie malało wraz z odległością od tego miejsca.
􀂅 Natomiast w przypadku stoczni i odlewni żeliwa nie obserwowano podwyższonego ryzyka raka płuca.
􀂅 W badaniu epidemiologicznym retrospektywnym, obejmującym 244 758 kobiet ciężarnych zamieszkałych w pobliżu spalarni odpadów komunalnych w północno-zachodniej Anglii  stwierdzono przypadki urodzenia martwego płodu, śmierci okołoporodowej oraz noworodków z wadami wrodzonymi prowadzącymi do śmierci.
􀂅 Analiza tych danych wykazała nieznacznie podwyższone ryzyko występowania wad wrodzonych
􀂅 W grupach 17-latków obojga płci, mieszkających w pobliżu huty ołowiu i dwóch instalacji SOK oraz na terenach wiejskich (grupa kontrolna) w pobliżu Antwerpii oceniono rozwój płciowy, czynność nerek i zmiany cytogenetyczne na tle narażenia środowiskowego na PCBs, związki dioksynopodobne, węglowodory aromatyczne (benzen, toluen) oraz metale ciężkie (kadm, ołów).
􀂅 U chłopców grupy badanej wykazano opóźnienie dojrzewania płciowego, a u dziewcząt opóźnienie rozwoju gruczołu mlecznego.
􀂅 Obserwowane wczesne zmiany czynnościowe kłębuszków i kanalików nerkowych u młodzieży grupy badanej korelowały dodatnio ze stężeniem ołowiu we krwi,
􀂅 Zmiany cytogenetyczne wskazujące na uszkodzenie DNA wykazywały zależność od stężenia metabolitów substancji genotoksycznych w moczu (hydroksypirenu, kwasu mukonowego i o-krezolu)


Podsumowanie danych literaturowych

􀂅 istnienie narażenia zawodowego i środowiskowego na wiele substancji toksycznych, emitowanych przez spalarnie odpadów komunalnych
􀂅 Szczególnej uwagi wymaga kontrola narażenia na PCBs, dioksyny i dibenzofurany
􀂅 Wyniki tych badań stanowią wstępny sygnał o prawdopodobnym ryzyku zdrowotnym związanym z narażeniem na czynniki chemiczne powstające w procesie spalania odpadów komunalnych


Spalanie odpadów jest najdroższą metodą ich niszczenia.


􀂅 Znacznie wyższy koszt budowy spalarni niż koszty gruntów przeznaczonych na składowanie odpadów
􀂅 Wysokie koszty eksploatacyjne, oraz zwiększające się koszty zabezpieczeń .
􀂅 odpady o niskiej wartości kalorycznej i dużej zawartości substancji trudno- lub niepalnych.
􀂅 efektywność przetwarzania odpadów w energię elektryczną jest, według standardów dotyczących elektrowni konwencjonalnych, stosunkowo niska - sięga jedynie 15 – 18%.


Marnowanie zasobów

􀂅 Spalarnie niszczą natomiast bezpowrotnie surowce nadające się do powtórnego wykorzystania
􀂅 W zależności od typu i składu odpadów, ponowne wprowadzenie do obiegu materiałów odpadowych pozwala na zaoszczędzenie od 3 do 5 krotnie większej ilości energii niż w przypadku ich spalania.
􀂅 Przy sprawnie funkcjonującym systemie recyklizacji i kompostowania odpadów komunalnych, można z powodzeniem odzyskać od 40 do 75% surowców wtórnych.

Nie da się uniknąć zanieczyszczeń


􀂅 W Polsce, w Rozporządzeniu Ministra Ochrony środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w sprawie ustalenia listy odpadów niebezpiecznych, umieszczono na niej pozostałości ze spalania odpadów.
􀂅 Twierdzeń firm oferujących budowę spalarni, że odpady te można wykorzystać np. do budowy dróg lub domów, nie należy traktować poważnie
􀂅 Pyły zatrzymywane przez filtry stanowią ok. 3% pierwotnej masy spalonych śmieci.
􀂅 im lepszy system filtracji spalin, tym ilość pozostałych pyłów jest większa
􀂅 Poza żużlem i pyłami, „produktem” spalania odpadów są ścieki, powstające podczas chłodzenia żużlu z paleniska
􀂅 Dokładna ilość związków chemicznych powstających w procesie spalania odpadów nie jest znana. 

Wyniki pomiarów odpadów

􀂅 Przeprowadzanie próbnych testów w optymalnych warunkach
􀂅 Nie ma możliwości ciągłej kontroli jakości spalin

Brak ogólnokrajowej strategii postępowania z odpadami

􀂅 spalarnie nie uwolnią nas i nie rozwiążą problemów rosnącej góry odpadów – zarówno komunalnych, jak i przemysłowych.
􀂅 Jeżeli chcemy poważnie myśleć o rozwiązaniu tego problemu, to nie należy zaczynać od „końca rury”, czyli komina spalarni, lecz podejmować działania
na rzecz minimalizacji wytwarzanych odpadów u źródła oraz tzw. czystej produkcji, w toku której nie powstają odpady albo są one nie toksyczne oraz dają się łatwo przetworzyć.

czwartek, 8 marca 2018

Budujemy Nowy Dom



Nie jestem tzw. budowlańcem ani politykiem, które to profesje w Polsce służą do budowania nowego.
Jestem z wykształcenia inżynierem automatykiem, którego Wydział Automatyki i Informatyki na pewno nauczył jednego – logicznego myślenia. To logiczne myślenie można wykorzystywać wszędzie, w pracy zawodowej, życiu osobistym, pisaniu bajek i felietonów. Co staram się czynić.

Nie będąc budowlańcem ani politykiem „wybudowałem” jednak w swoim życiu wiele hal produkcyjnych i budynków biurowych. To „budowanie” to było ponoszenie odpowiedzialności za proces inwestycyjny, który prowadzili fachowcy, czy to moi pracownicy, czy wynajęci do tego celu budowlańcy i ich nadzorcy. I odpowiadałem za te procesy i w firmie państwowej, jaką była ARP, i w agencji rozwoju regionalnego, gdzie przewodniczyłem radzie nadzorczej, a budowaliśmy tam bardzo dużo, i w końcu w firmie prywatnej.

Z tego tytułu mam jakie takie pojęcie o budowaniu-inwestowaniu. Niby mam, ale jednego nie rozumiem. Nie rozumiem mianowicie tego, dlaczego układanie cegieł i montaż konstrukcji stalowych w firmie prywatnej mają się różnić od tego z instytucji zarządzanych przez państwo i samorządy. Wiem, jest ustawa o zamówieniach publicznych, która jakoś tam komplikuje proces inwestowania. Ale żeby aż tak? ARP i agencja regionalna też podlegały ustawie.

Każdy inwestor wraz z projektem dostaje kosztorys. Kompletny dla inwestora, tzw. ślepy dla wykonawców. Nie zdarzyło mi się, żebyśmy kiedykolwiek przekroczyli ten kosztorys, zrobiony nam przez biuro projektowe. Nigdy się nie zdarzyło. Zawsze koszt inwestowania był mniejszy od założonego w kosztorysie.

Więc cóż u diabla się dzieje, że jak zaczynają inwestować niektórzy samorządowcy czy politycy, te wszystkie prawidła sprawdzające się gdzie indziej, nagle biorą w łeb? Czy może mi to ktoś wyjaśnić? Przecież obok „sprawy” hali sportowej „siedzieli” i prezydent budowlaniec, i pani radna architekt (nawet jeśli sławna potworkiem z Górki Cyranowskiej). A myślę, że jeszcze co najmniej część innych radnych myśli logicznie. A przynajmniej powinna. Ale jak słucham rozważań radnych z filmiku zrealizowanego przez portal Mieleckie Echa, na temat kosztów inwestycji, to są to rozważania-bredzenia z pogranicza kosmicznej fikcji marnego autora, a nie logiczne rozważanie inżynierów.

Więc cóż się u licha stało, że nagle wszyscy jakby wpadli w jakieś niemyślenie? W jakiś indyferentyzm intelektualny. Czy polityczna poprawność wsparta jeszcze wtedy – bo już dzisiaj coraz mniej – polityczną pewnością zarówno posiadanej racji, jedynej prawdy jak i pewnością kolejnej wygranej, znieczuliła, wyłączyła całkowicie myślenie?

Jest marnie. Martwię się o nasze wspólne miasto. Dlatego nie muszę być znajomym pana Kapinosa i zwolennikiem PiS, żeby go popierać. Bo po prosu popieram Mielec, który z miasta dobrze rządzonego, niezadłużonego, może stać się pariasem wśród innych miast. Wszyscy się do tego przyczynili po trosze. Ale na rozliczenia przyjdzie czas. Dzisiaj trzeba ratować co się da. Czy pan Kapinos potrafi choć trochę zaradzić? Nie wiem. Czas pokaże. Ale na dzisiaj to nasza może jedyna nadzieja na jakąkolwiek poprawę.

Choć chyba drugą jest wzmożona aktywność obywateli. Takie poruszenia, jak protest przeciwko Kronospanowi, nie rodzą się bez odpowiedniego podglebia. A najczęściej jest nim postępująca frustracja społeczeństwa. Czynnik trucia, choć najważniejszy, sam z siebie nie zmobilizowałby takiej aktywności. Coś się po prostu w Mielcu dzieje. Władza to przegapiła, upajając się wynikami sondażowymi i teraz próbuje nadrobić błędy. Stąd rada Miasta z udziałem Marszałka, stąd dodatkowa kontrola WIOŚ w Kronospanie.
Ale to wszystko to już po piwie. Przynajmniej w Mielcu.

Bo patrząc na to, co się dzieje w naszym mieście, nie sposób zadać pytania, czy podobnie nie dzieje się w Polsce. Przyznam, że nie mam na to pytanie gotowej odpowiedzi, ale wiele wskazuje, że radosna działalność polityków, budujących nasz nowy dom, naszą kolejną Rzeczpospolitą, może się skończyć podobną katastrofą jak ta mielecka, tylko gigantycznych rozmiarów. Bo pieniędzy nie da się wydrukować jak chcą to zrobić w Afryce Południowej. A na dodatek wstając z kolan kopnęliśmy w dupę wszystkich wokoło, którzy podobno mieli nas daleko w tych swoich tyłkach. A to niekoniecznie będzie miało pozytywne efekty we wzajemnych relacjach. A te jakże często przelicza się na pieniądze.


wtorek, 6 marca 2018

Mielec w czarnej ......


Złe przewidywania czy prognozy mają większą siłę samorealizacji niż dobre. Tak mi się przynajmniej wydaje. Może dlatego felietoniści i różnej maści futuryści raczej przewidują czarne scenariusze niż te pozytywne. Jak by jednak nie było, akurat ten czarny, dotyczący Mielca, zaczyna się – niestety - realizować.

Radosna twórczość uchwałodawcza/prawodawcza musiała wydać owoce, jakich zawiązki widzimy już na wspólnym drzewie wiadomości mieleckiego dobrego i złego.
A co, nie stać nas? – zapytali sami siebie mieleccy radni. Wszyscy wydają kasę, Mielec nie może być gorszy. Przecież i 500 plus (to akurat popieram) się bilansuje, i wcześniejsze emerytury, i może mieszkania plus na dodatek, to jaki problem wydać też w Mielcu na baseny i inne przyjemności, a wszystko – jak czapką magika – przykryć wydatkami na halę sportową.

Wstyd było mieć starą, nie będziemy mieć – przez wiele lat – żadnej. Ostrzegał zmarły Prezydent, chciał remontować halę, ale poległ wraz ze swoim ostrożnym pesymizmem.
Zwyciężył optymizm wielkiej zmiany.
Jak się skończy w Mielcu żałoba, zacznie się szukanie winnych. Najłatwiej znaleźć tych, którzy bronić się nie mogą. Kampania wyborcza za pasem, będzie się działo.
Tym bardziej, że do problemów budżetu dokłada się całkiem ludzki problem, czyli strach przed skażeniem i zatruciem środowiska, a tym samym powolnym zatruwaniem mielczan. Ratujmy nasze dzieci! To jedno z haseł. I w tym wypadku trudno oczekiwać, że na spokojnie ludziom się wytłumaczy, że nie tylko, że nie tak bardzo, że nie ten, albo że nie tylko ten. Już nikt nie będzie słuchał, nikt nie uwierzy.

W tym czarnym jak noc scenariuszu naszej przyszłości ja widzę bardzo małą, ale jednak, gwiazdkę nadziei. Jeśli potwierdzą się doniesienia i pan Kapinos zacznie pełnić funkcję prezydenta (chyba dopiero po podjęciu przez RM uchwały o zaniechaniu wcześniejszych wyborów), może jakoś ogarnie to, co dla działaczy z krwi i kości albo tylko ambicji, oderwanych od gospodarczej rzeczywistości, jest nie do ogarnięcia. Mam nadzieję, choć to tylko nadzieja, że wychowany przez kilkanaście lat w prywatnej firmie, oderwany od szaleństwa wydawania nie swoich pieniędzy, jakoś potrafi skonsolidować rządzenie Mielcem i stworzy nadzieję, na opanowanie tego bajzlu po wyborach.

Powtarzam – to tylko nadzieja. Nie znam człowieka, ale znam trochę prywatne firmy. Szaleństwa nieuzasadnionego wydawania/marnowania pieniędzy, nawet o wiele mniejszych niż te, o jakich myślimy, kończą karierę człowieka. I to jest ta moja iskierka nadziei na poprawę sytuacji w Mielcu. Przynajmniej na rozpoczęcie wychodzenia do normalności.

Nie zazdroszczę mu zadania, jakiego się podjął. To misja być może samobójcza. Być może tylko przygotowuje w sposób zaplanowany teren przedwyborczy dla kogoś innego. A to by było niedobrze. Choć oczywiście może tak być, że urobi się po pachy, a władzę i tak przejmie ktoś nieplanowany.

Bo sytuacja, w jakiej znalazł się mielecki PiS, jako lokalna rządząca partia, jest także nie do pozazdroszczenia. Ale to jakby mniej moja sprawa.
Fakt, że ludzie wzięli w swoje ręce sprawę skażenia miasta pokazuje, jak mało wierzą politykom. Wszystkim.

Zapracowali sobie na to. Ze wstydu pousychały nawet już te drzewka i krzewy, które w ramach akcji Krono sadzili bądź gdzie i bądź po co. Ale politycy mają się dobrze. Niczego nie mają sobie do zarzucenia. A dym leci coraz większy. Bez wstydu. Największy wtedy, kiedy politycy i urząd ochrony środowiska świętują, czyli w niedzielę i święta. To są takie świąteczne awarie. Nie poniedziałkowe, nie wtorkowe, nie środowe, nie czwartkowe, nie piątkowe (no chyba że w Wielki Piątek), ale awarie świąteczne. Gdy ludzie oddychają „pełną piersią” i idą z rodziną na spacery.

Życzę nowemu naczelnikowi Mielca by – z Bożą pomocą – ogarnął to wszystko. By za 8 miesięcy było trochę więcej nadziei, niż dzisiaj.
Życzę mu także, by wtedy Kronospan już nie dymił. Ale nie w tylko w świątecznym dniu wyborów. Tak w ogóle.
Bo chociaż hali już nie wybuduje, to dym może zdmuchnąć.

niedziela, 4 marca 2018

Nasikać na grób Jaruzelskiemu




Nie czuję się kompetentny, by oceniać generała Jaruzelskiego. Moja wiedza pochodzi głównie z własnych obserwacji, mniej z głębszych studiów. Zapamiętałem go raczej dobrze, jako że – moim zdaniem -  uratował kraj przed rozlewem krwi. Zarówno w 1981 roku jak i w 1989. Zapewne, jak za każdym przywódcą tamtego czasu, ale i w ogóle, ciągnąć się za nim będzie wiele spraw chwalebnych i tych mniej. A może i hańbiące. Nie wiem. Był przywódcą w trudnych czasach, kiedy nie ma prostych wyborów. Dlatego śmieszą mnie pryszczaci historycy, którzy w nacjonalistycznym orgazmie odsądzali i odsądzają go od czci i wiary, a teraz uzasadniają działania polityków, by zabrać mu stopień generała.

Niech zabierają. No i cóż z tego? Papier przyjmie każdą głupotę. Potem przyjdą inne czasy i będzie nowy papier, i znowu mu się ten stopień przywróci. A zabierze tytuły i stopnie tym, którzy tytuły i stopnie odbierali. Bo raz uruchomiona głupota będzie długo się kręciła, zanim się zatrzyma.

Tytuły, które dał jeden człowiek drugiemu człowiekowi, inny człowiek może odebrać. Jest głupim, gdy myśli, że wypisze go tym samym z historii. Tak jak Stalin nie wypisał z historii mordercy Jagody, wyretuszowując go ze zdjęć w sowieckiej encyklopedii.

W tym szale odbieranie ja proponuję, by odebrać tytuł króla I - szej Rzeczypospolitej Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu. To było kawał drania. Kurwiszon, kochanek carycy Katarzyny, która zabrała Polakom ojczyznę na ponad 120 lat, zdrajca sprawy narodowej, targowiczanin i w ogóle postać tak moralnie przebrzydła, że jedne czwartkowe wieczory niczego tu nie zmienią.

Jak możemy żyć z tą fatalną, porażającą nasze patriotyczno – nacjonalistyczne uczucia świadomością, jak możemy tolerować, by ta – to co że kulturalna – kreatura nosiła nadal tytuł Króla Rzeczpospolitej.
Należy zmobilizować posłów bardziej moralno -  patriotyczno – nacjonalistyczno – katolickich, żeby stosowną uchwała odebrali mu tytuł króla. Może być to ta sama uchwała, którą odbierzemy Jaruzelskiemu tytuł/stopień generała.

A co bardziej krewkim i po piwie ustawodawcom proponuję jeszcze nasikać Jaruzelskiemu na grób. To już będzie szczyt waszego patriotyzmu.

Prezydent na posyłki

  Zdjęcie ze strony Miasto Mielec Jakoś tak bez entuzjazmu obejrzałem niedawno film z Denzelem Washingtonem, zatytułowany „Bez litości 3 Ost...