niedziela, 30 grudnia 2018

Tajemnica Nowego (roku)


Na kanwie artykułu z Więzi – „Znaleźć Boga tam, gdzie się o nim milczy” miałem okazję do ciekawej dyskusji z moją znajomą i Fejsbuka, i trochę z Realu,

Zadała mi pytanie, „jak się ma Bóg katechetyczny, wskazywany przez katolicką religię do Boga Racjonalnego tkwiącego w strukturze świata. Moim zdaniem nie tylko semantyka ma tu znaczenie”.

Najczęściej nie inicjuję dyskusji o naturze Boga, bo po pierwsze jestem za stary, a moja wiara jest już skostniale utrwalona, a po drugie jednak nie dysponuję narzędziami intelektualno-teologicznymi do takich dyskusji. Ale jak ktoś pyta, to staram się coś z siebie wydusić. Tak było i w tym przypadku. Poniżej przedstawiam odpowiedź na zadane mi pytanie.

Co to jest Bóg katechetyczny? Katechizm KK którego nie czytałem, ogromne dzieło, którego zawartość zna mała część katolików, ułamek promila, znając co najwyżej jego uproszczoną, strywializowaną wersję z lekcji religii, przecież nie określa wprost istoty Boga, a raczej pośrednio, poprzez zakazy czy nakazy, stara się określić jego naturę. Choć może i to jest za bardzo rozszerzające stwierdzenie.
Katechizmowa, dydaktyczna istota Boga jest dość uproszczona, a ta z codziennej praktyki jest wręcz strywializowana. Wciąż w języku opisu istoty Boga funkcjonuje takie pojęcie jak tron Boga, kierunki: po jego prawicy i lewicy, zastępy aniołów, a odpusty od kary w czyśćcu liczy się w dniach, kiedy najpewniej czas u Boga nie płynie.

Oczywiście warto mówić o języku, bo są pojęcia, które ludzie rozumieją, a są takie, których ni pojmą. Ja wciąż powtarzam, że Chrystus, jako Boży Syn mógł być wyposażony w wiedzę o początku wszechświata, np. o wielkim Wybuchu, jeśli on początkował Wszechświat, tylko co by to dało, komu tę wiedzę by przekazał, jak i dzisiaj prawie 100% ludzi tego nie rozumie.

Więc Bóg używał takiego języka, jaki ówcześni ale i dzisiejsi ludzie mogli rozumieć. Oczywiście, to co było do przyjęcia przed rozwojem kosmologii jest trudne do akceptacji przez wielu dzisiaj, kiedy o Uniwersum wiemy tak wiele, choć nadal prawie nic.

Nadal dla wielu dzisiejszych chrześcijan tron Boga nie jest pojęciem, którego starają się wyprzeć (choć przecież tron im się jednoznacznie kojarzy jako mebel), a stajenka, mizerna i licha, w której na świat przyszedł Jezus jest akceptowalna, choć Ewangelia nie wspomina nic o zwierzętach, a stajnia mogła być drugim pomieszczeniem domu, oprócz „gospody”, która wtedy oznaczała także główny pokój domu. Tak jest zresztą w Ewangelii św. Mateusza, w której mędrcy nie przybywają do stajenki tylko do „domu”.

Język jest niezmiernie ważny w opisie Boga i zdarzeń wokół niego, bo Bóg jest opisywany i musi być opisywany językiem, który ludzie rozumieją.

Ja wciąż powtarzam, że to nie ludzie wymyślili Boga na swój obraz i podobieństwo, tylko ludzie opisują Boga, który Był, Jest i Będzie, językiem , który ma zrozumiałe dla nich pojęcia, który pozwala opisać Boga tak, by go sami mogli zrozumieć.

Ja staram się śledzić rozwój kosmologii, na tyle na ile czas i mój rozum mi pozwalają, i powiem Ci jedno: z każdym nowym odkryciem moja wiara w Boga, który wszystko stworzył, jest coraz mocniejsza. A z każdym odkryciem bardziej współczuję ateistom (co to jest ateista?), że nie mogą mieć udziału w tej radości, w tej pewności Obecności i w tej kompletności Sensu, który wypełnia wszystko.

A najwspanialszym dla mnie „wynalazkiem” Boga Stwórcy – w obliczu tego nieprawdopodobnego ogromu Wszystkiego – jest ten łącznik człowieka z Bogiem Wszechogarniającym a prze to zupełnie nie do pojęcia, czyli Jezus, Bóg i człowiek. Jak się nad tym zastanowisz głębiej, to może też do takiego wniosku dojdziesz, czego Ci serdecznie życzę.

A cała ta religijno – odpustowa otoczka dla ludzi może bardziej trwożliwych, albo o mniejszej wyobraźni, ale wierzących, jest mi zupełnie zbędna. Stąd postanowiłem napisać swój wiersz o Bożym Narodzeniu. Jak będziesz ciekawa, to jest poniżej.
Pozdrawiam Cię

Inne Boże Narodzenie

Infantylne wierszyki
mizerne liche
fałszujące narodzenie Boga
dopowiadające niestworzone
historie z babcinej wyobraźni

i

przerażający ogrom Wszechświata
w którym dwa biliony galaktyk
ciemna materia jak Bóg Stwórca
i maleńka niebieskość
Ziemi

Cielesny Łącznik wyobrażalnego
z Niewyobrażalnym
Maleńki Jezus
Najgenialniejsze Słowo
Genialnego

Komu odbija (się) na widok dyni i dlaczego

  Znowu w przełomie października i listopada mamy dwa święta zmarłych. Jedno oficjalne, obchodzone przez wszystkich Polaków, wierzących ...