Proszę, niech mnie
ktoś uszczypnie, jeśli to nie jest prawda. Za Korso https://www.korso.pl/wiadomosci/5970,radni-miejscy-w-mielcu-maja-swoj-kodeks-etyczny
podaję treść Kodeksu etycznego, jaki dla siebie przyjęli ponoć na V Sesji Rady
Miasta nasi radni. „Stary” Kodeks był solidnym, długim dokumentem.
Nowy Kodeks jest
Dekalogiem Rady Miasta. Tyle tylko, że żeby npisać Dekalog czegokolwiek, należy bardzo
długo nad nim się zastanawiać. Może nie całą wieczność, jak Bóg, ale jednak
długo.
Czytam ten Kodeks i
na czerwono wpisuję swoje uwagi. I tak sam siebie pytam, czy Urzędzie Miasta
nie ma prawników, który, jak Żydzi Panu Bogu, spisaliby coś, do czego trudno
się przyczepić?
Ale po kolei:
1.
Radny traktuje pracę w Radzie jako służbę publiczną (pojęcie niezdefiniowane), mając na względzie dobro
całej wspólnoty samorządowej (pojęcie dobra wspólnoty,
tożsame dla wszystkich jej członków, szczególnie wrogich partii politycznych i
ich zwolenników, jest niezdefiniowane i chyba niedefiniowalne – taki byt raczej
nie istnieje).
2.
Radny działa tak, aby pogłębiać zaufanie mieszkańców do
samorządności (a jak się – wg swojego mniemania - bardzo stara pogłębiać zaufanie, ale i tak to
zaufanie spada? To co?).
3.
Radny w debacie publicznej (czyli
także poza salą obrad, np. w Internecie, gazetach, radiu etc. – brak jednej
definicji debaty publicznej) wyraża swoje zdanie w sposób merytoryczny (pojęcie niezdefiniowane), koncentrując uwagę na
problemie i sposobach jego rozwiązania (a jeśli problem
nie wymaga rozwiązania, tylko np. jest to uchwała polityczna?), z
poszanowaniem innych osób i ich poglądów (pojęcie
niezdefiniowane – czy poszanowanie poglądów wyklucza ich krytykę, nawet ostrą,
jeśli czyjeś poglądy są głupie?).
4.
Radny ma prawo do swobodnej wypowiedzi, zgodnie z
przyjętą zasadą debaty publicznej (Jak powyżej o
debacie publicznej. Swobodę wypowiedzi radnemu gwarantuje nie „przyjęta zasada
debaty publicznej” ale Konstytucja RP).
5.
Radny zobowiązany jest do znajomości przepisów prawa
będących podstawą pełnionej funkcji oraz do stałego podnoszenia swoich
kwalifikacji związanych z wykonywaniem zadań publicznych (dobra zasada, ale co będzie, jak nie będzie?).
6.
Radny wykazuje należytą dbałość i odpowiedzialność w
sprawach majątkowych i finansowych Gminy Miejskiej Mielec (brak zdefiniowania pojęcia dbałości i odpowiedzialności – czy
to oznacza, że nie może zadłużać gminy? A jeśli może, to kiedy jest to
odpowiedzialne? Przy jakiej kwocie?).
7.
Radny wstrzymuje się od głosowania w sprawach, w
których ma bezpośredni lub pośredni interes osobisty.
8.
Radny kieruje się dobrem wspólnoty samorządowej (już o tym mówi pkt 1), a w przypadku powstania
konfliktu publiczno-prywatnego (brak definicji – co to
jest konflikt publiczno – prywatny?) dąży do polubownego jego
rozwiązania (z kim radny ma polubownie rozwiązywać ten
konflikt prywatny? Z Jaką instytucją publiczną? O co tu chodzi?).
9.
Radny nie ulega naciskom, nie przyjmuje żadnych
korzyści materialnych ani osobistych (czy korzyści
materialne nie są korzyściami osobistymi? A może chodzi tu o korzyści osobiste a
la Niesiołowski?).
10. Radny
udziela mieszkańcom wyczerpujących informacji(kiedy
udziela i co to są wyczerpujące informacje? Wszystkie informacje publiczne?)na
temat realizacji zadań publicznych(czy chodzi o zadania
publiczne typu budowy hali, czy o zadania publiczne, które realizuje osobiście pan
radny?), na rzecz społeczności lokalnej, którą reprezentuje.
I to by były moje uwagi do nowego Kodeksu etycznego, jeśli
to przypadkiem nie primaaprilisowy, przedwczesny żart Korso.
Konia z rzędem temu, kto będzie wiedział jak go
zinterpretować i stosować.