czwartek, 11 kwietnia 2024

Dokąd pójdą radni mieleccy PiS?

 


Właściwie nawet się nie zdziwiłem, kiedy dzisiaj otrzymałem mejl z apelem Mariusza Mazura do radnych PiS u i dwu kandydatów na prezydenta Mielca, który zaczyna się tak: Jeśli jesteście naprawdę ludźmi honoru to czekamy na usunięcie komunistycznego złogu z Mielca.

 Jak łatwo się domyśleć, chodzi o Rondo im. Tadeusza Ryczaja, które swoje imię dostało za sprawą Rady Miasta ubiegłej kadencji pomimo oporu ówczesnej pani wojewody.

Nadanie imienia rondu było spełnieniem oczekiwań dużej części mielczan. Podobnie, jak budowa pomnika żołnierzy wyklętych było spełnieniem oczekiwań innej dużej części mielczan.

 W dwu wyrokach sądu administracyjnego uznano, że nadanie rondu imienia byłego dyrektora WSK PZL Mielec nie narusza ustawy dekomunizacyjnej. To oczywiście nie jest żadnym argumentem dla ludzi tak przepełnionych nienawiścią jak wszyscy podobni w myśleniu o przeszłości do pana Mazura.

 W czasie kampanii wyborczej jeden z kandydatów z list PiS proponował budowę w Mielcu muzeum sportu. Gdy go zapytałem, kto i za co będzie je utrzymywał, zaprosił mnie na wspólną wycieczkę do takiego muzeum, które ponoć ma się świetnie samo z siebie. Jednak kiedy powiedziałem, że takie muzeum w Mielcu, gdyby miało prezentować prawdę o mieleckim sporcie, po wielokroć musiałoby pokazywać zasługi dla mieleckiego sportu Tadeusza Ryczaja, zamilkł i propozycji wycieczki nie ponowił. A ja wciąż czekam.

Bo można nadal upowszechniać takie kłamstwa jak to, że to pan Kazimierski stworzył mielecki sport, za co należy się mieleckiej hali jego imię, a nie to, że był on tylko narzędziem w ręku Ryczaja, ale czy musimy dla kolejnych kłamstw budować muzeum i wydawać miliony?

Ale po apelu pana Mazura pomyślałem, że coś jest jednak na rzeczy, o czym być może ów kandydat na radnego wiedział więcej. Oby tak nie było

A co, jeśli będzie?

Trudno nie zadać pytania: czy mielecki PiS mając absolutną większość w Radzie Miasta zechce rozpalić w Mielcu ponownie awanturę o przeszłość?

Zdanie prezydenta, kto by nim nie został, Jacek Klimek czy Radosław Swół, nie będzie miało w tej sprawie większego znaczenia.

 Więc kto może sprawić, że radni nie rozpoczną znowu wśród mielczan tego tańca nienawiści, nie zaczną na nowo pisać historii Mielca?

 Moim zdaniem mieleckim PiS - em kieruje jeden człowiek. Wszyscy się domyślają kto. I od niego zależy, czy będziemy żyli w Mielcu w pokoju i spokoju, czy znowu wejdziemy w stan wojny.

 

Nawet jak jednym nie podoba się Rondo im. Tadeusza Ryczaja, a drugim Pomnik Żołnierzy Wyklętych

 A poniżej apel pana Mazura




środa, 10 kwietnia 2024

Czy nienawiść Mariusza Mazura stanie się drogowskazem radnych PiS?

 



Właściwie nawet się nie zdziwiłem, kiedy dzisiaj otrzymałem mejl z apelem Mariusza Mazura do radnych PiS u i dwu kandydatów na prezydenta Mielca, który zaczyna się tak: Jeśli jesteście naprawdę ludźmi honoru to czekamy na usunięcie komunistycznego złogu z Mielca.

Jak łatwo się domyśleć, chodzi o Rondo im. Tadeusza Ryczaja, które swoje imię dostało za sprawą Rady Miasta ubiegłej kadencji pomimo oporu ówczesnej pani wojewody.

Nadanie imienia rondu było spełnieniem oczekiwań dużej części mielczan. Podobnie, jak budowa pomnika żołnierzy wyklętych było spełnieniem oczekiwań innej dużej części mielczan.

W dwu wyrokach sądu administracyjnego uznano, że nadanie rondu imienia byłego dyrektora WSK PZL Mielec nie narusza ustawy dekomunizacyjnej. To oczywiście nie jest żadnym argumentem dla ludzi tak przepełnionych nienawiścią jak wszyscy podobni w myśleniu o przeszłości do pana Mazura.

W czasie kampanii wyborczej jeden z kandydatów z list PiS proponował budowę w Mielcu muzeum sportu. Gdy go zapytałem, kto i za co będzie je utrzymywał, zaprosił mnie na wspólną wycieczkę do takiego muzeum, które ponoć ma się świetnie samo z siebie. Jednak kiedy powiedziałem, że takie muzeum w Mielcu, gdyby miało prezentować prawdę o mieleckim sporcie, po wielokroć musiałoby pokazywać zasługi dla mieleckiego sportu Tadeusza Ryczaja, zamilkł i propozycji wycieczki nie ponowił. A ja wciąż czekam.

Bo można nadal upowszechniać takie kłamstwa jak to, że to pan Kazimierski stworzył mielecki sport, za co należy się mieleckiej hali jego imię, a nie to, że był on tylko narzędziem w ręku Ryczaja, ale czy musimy dla kolejnych kłamstw budować muzeum i wydawać miliony?

Ale po apelu pana Mazura pomyślałem, że coś jest jednak na rzeczy, o czym być może ów kandydat na radnego wiedział więcej. Oby tak nie było

A co, jeśli będzie?

Trudno nie zadać pytania: czy mielecki PiS mając absolutną większość w Radzie Miasta zechce rozpalić w Mielcu ponownie awanturę o przeszłość?

Zdanie prezydenta, kto by nim nie został, Jacek Klimek czy Radosław Swół, nie będzie miało w tej sprawie większego znaczenia.

Więc kto może sprawić, że radni nie rozpoczną znowu wśród mielczan tego tańca nienawiści, nie zaczną na nowo pisać historii Mielca?

Moim zdaniem mieleckim PiS - em kieruje jeden człowiek. Wszyscy wiemy kto. I od niego zależy, czy będziemy żyli w Mielcu w pokoju i spokoju, czy znowu wejdziemy w stan wojny.

Nawet jak jednym nie podoba się Rondo im. Tadeusza Ryczaja, a drugim Pomnik Żołnierzy Wyklętych

 

Czy Pan Prezydent Swół, (obecnie jeszcze) prezes „od śmieci”, zezwoli na budowę spalarni śmieci w Mielcu?

  Zdjęcie ze strony Euro Eko Sp. z o.o. Niekończąca się opowieść o nieszkodliwym spalaniu zwożonych z „połowy Polski” śmieci w środku Mie...