piątek, 20 lipca 2018

Czy PiS (i inni) przejął kontrolę nad ruchem protestu przeciw Krono?




Ale się porobiło!
Młodzi ludzie nie pamiętają, ale było za Gierka tak, że polityka sobie, a kabarety sobie. To znaczy politycy robili co chcieli – dokładnie jak dzisiaj – a kabarety, szczególnie Salon Niezależnych, jeździli po nich jak po tzw. „burej suce” i uchodziło im to na sucho.
Władza, mimo wszechogarniającej cenzury, traktowała kabarety jako tzw. wentyl bezpieczeństwa, który miał upuszczać przerosty ciśnienia społecznego, zapobiegając tym samym jakimś większym wybuchom społecznego niepokoju.
Zresztą zasięg tych kabaretów był dość ograniczony, bo nie było TVP Rozrywka, więc nie groziło to większym rozprzestrzenianiem się nieprawomyślnych idei.

Mam nieprzeparte wrażenie, że dokładnie tak samo dzieje się dzisiaj w Mielcu.

Ruch protestu przeciwko Kronospanowi, zbudowany został w dużej mierze w oparciu o fejsbukową stronę Blokada truciciela - Melnoxu. Czas najwyższy rozwiązać ten śmierdzący problem. Ale nie tylko, bo przecież także oparty na działalności Specjalnej Strefy Ekologicznej.

Tym niemniej jednak poprzez tę stronę, którą polubiło prawie 20 tys. ludzi, można docierać do bardzo wielu osób i wywierać na nie istotny wpływ.. Choćby zwoływać na marsze protestacyjne.

I ludzie zgromadzeni wokół tego ruchu, gdyby działali jako jedna siła, mogli naprawdę dużo namieszać w mieleckiej polityce lokalnej.
Bo gdyby wystartowali w wyborach pod tymi (lub podobnymi) hasłami, którymi mobilizowali ludzi do protestów, staliby się znienacka drugą siła po PiSie. A jako niezależni od układów, niesterowalni politycznie lub finansowo, mogliby wiele namieszać staremu, zasiedziałemu od dziesiątków lat establiszmentowi politycznemu Mielca. Taka grupa, nad którą nie ma kontroli, mająca taką moc społeczną, jest nie na rękę każdej po kolei sile politycznej mieleckiego samorządu. Wszyscy się by się jej bali i wszyscy by jej nie lubieli.

 Ale już ci ludzie nie namieszają. Bo w tej grupie nastąpiło wyraźne pęknięcie. Tak wyraźne, że admin strony, pan Kozub, wywalił z grupy i strony pana Kusia, który ośmielił się mieć inne zdanie i optować za wspólnym działaniem, mogącym mieć na celu działanie wyborcze.
Widać także, że i inni członkowie grupy przywódczej rakiem wycofują się na bezpieczniejsze pozycje. Inny ważny członek grupy przywódczej stwierdził, że sam się wycofał, gdy zaczęło w grupie pachnieć polityką.

Bo tego, że już moje felietony w tej sprawie nie są publikowane przez admina na stronie „Blokady…”, to mnie nie dziwi. Nawet jak wcześniejsze były.

Dlaczego tak się stało. Jak już napisałem powyżej, mam nieprzeparte wrażenie (choć nie mam dowodów), że główne siły polityczne Mielca na czele z PiS dogadały się z adminem strony i zawarli deal, że nie zaangażuje on ruchu w wybory samorządowe, że nie udostępni tego bardzo szerokiego forum dla ludzi, którzy dla czystego powietrza w Mielcu chcą coś dalej robić, ale widzą, że dotychczasowe metody się wyczerpały, że nie będzie już masowych marszów, że po prostu trzeba tę działalność sformalizować i oprzeć o działalność prawną.
A bez wpływu na miejscową władzę wykonawczą i prawodawczą zdziałać nie będzie można wiele.

Stawiam ziemniaki przeciwko dolarom, że takie porozumienie zostało zawarte. Czy to za inne obietnice, czy pod przymusem – nie wiem. Ale nie tłumaczę sobie inaczej całej sprawy.

Wy sobie tam, wicie, rozumicie, protestujcie, publikujcie, nazywajcie Kronospan bandziorem, w czym nawet radny wam pomoże, tylko nie mieszajcie się do polityki.

A jak już przejdą wybory, to idźcie na piwo.

Utwierdza mnie w tym przekonaniu chamski, niewybredny atak pod artykułem „Strefa Ekologiczna gościła w Płocku by rozmawiać o powietrzu”, zamieszczonym na hej.mielec, jakiegoś anonimowego Galla-Analla, który został skierowany pod adresem innego działacza ekologicznego z Mielca, szefa Specjalnej Strefy Ekologicznej, pana Mikołaja Skrzypca. Pan Skrzypiec, jako niesterowalny politycznie, stał się ostatnią przeszkodą do spacyfikowania ruchu i wybicia jego członkom z głowy startu w wyborach samorządowych.

Takie ataki przeprowadzają wynajęci trolle. To typ osobnika, który w samotności wydłubuje oczy kotom, a potem idzie na mszę, by się pokazać rządzącym, jaki jest po linii. Mam odruch wymiotny, gdy muszę czasami, z obowiązku, czytać takie szczyny.
I to mnie dodatkowo utwierdza w przekonaniu, że coś jest na rzeczy.

Czy podzielicie moje zdanie? Czy ta próba przejęcia kontroli na ruchem, jaką był gremialny udział władzy w pierwszym marszu, już się udała?
Najbliższe wybory i marny los fejsbukowego ruchu antykronospanowego to potwierdzą.
No chyba że?
.

2 komentarze:

  1. Niestety, wydaje mi się, że było o jednego samca Alfa za dużo. I sprawa się rypła.

    OdpowiedzUsuń

Dlaczego nie pójdę wybierać Klimka lub Swoła

  Zdjęcie za WCJ24 z imprezy Biznes dla Stali Stało się to, czego się bałem i przed czym ostrzegałem w moich felietonach. Ale nie tylko...