Przekonanych utwierdza się w
przekonaniu. Wątpiących próbuje się przekonać, by przestali wątpić. Wrogów
można zwalczać, byle demokratycznie. Ich przekonywanie najczęściej nie ma sensu,
bo oni są przekonani akurat do zupełnej odwrotności naszych przekonań.
Pierwsza kategoria wyborców
czy wiernych, to tzw. twardy elektorat partii oraz ta fundamentalna część wiernych
Kościoła, których wiara, czy to w linię partii, czy w dogmaty i stanowisko
Kościoła w różnych kwestiach, jest bardzo mocna i nie ulega erozji pod wpływem
nawet niekoniecznie wygodnych dla nich faktów, czy bardzo silnej propagandy negatywnej
przeciwników.
Tu jest trochę tak, jak z
klientami sieci komórkowych, w których bardziej dba się o tych nowych, niż o
tych wiernych, od lat płacących abonamenty. Ale w telekomunikacji rządzi biznes.
Przekonani politycznie i
bardzo wierzący są łatwymi do „obróbki” przez "Centralę"- jaka by ona nie była. Nie trzeba dla nich
wysilać się na mądre kazania w czasie mszy, wystarczy scan z Internetu, nie
trzeba przekonywać do kolejnych zakrętów w polityce przywódcy partii, bo i tak
mu wierzą bez zastrzeżeń. I często przekaz płynie do tych właśnie, i twórcy
przekazu cieszą się, jak bardzo ich przekaz jest dobrze odbierany. Ale to
smutna, fałszywa radość.
Mądrzy hierarchowie, mądrzy
politycy, dbać powinni najbardziej o ludzi wątpiących. To oni decydują – jak to
było przed trzema i czterema laty w przypadku PiS – o wygranej w wyborach. To oni mogą wnosić
nowego ducha do Kościoła, który ma tendencję do zamykania się w sobie, by nie
powiedzieć, do zaskorupiania się. Szczególnie teraz, kiedy wydawać by się niektórym
mogło, że może wszystko, choć od lat trwa jego wielki odwrót.
I nagle , ni z gruchy, ni z pietruchy,
pojawia się wójt nic nie znaczącej gminy, i robi się afera na cała Polskę.
Wiem, że fakty są celowo rozdmuchiwane do wielkości balona pasażerskiego. Ale
gdyby ich nie było, toby nie było co rozdmuchiwać.
Powie ktoś – są sprawy tak
fundamentalne, że nie można dbać o ich odbiór, tylko trzeba je głosić wszem i
wobec. I wykorzystywać wszystkie środki, jakie się ma akurat pod ręką. Szczególnie,
gdy się jest „u władzy” także środki, jakie władza ze sobą niesie. Także publiczne
pieniądze.
Czy tak?
Nie tak.
Pomijam tu cała wymowę
propagandową oświadczenia pana wójta, moim zdaniem tekstu niegodnego człowieka wykształconego,
a jeśli, to już raczej mocno wierzącej, ale starej baby-dewotki, od której
niewiele się już wymaga, a wszystko wybacza. Z litości nie będę go komentował.
To oświadczenie oczywiście utwierdzi niektórych przekonanych, może szczególnie
dyrektorów szkół, podległych panu wójtowi, którzy „nie odmówili”, (bo oprócz swych ew. przekonań, są także
przekonani, że mogliby stracić pracę), natomiast ludzi wątpiących tylko zniechęci
do Kościoła, który od dwóch lat przez wielu, szczególnie tych słabiej
wierzących, kojarzony jest z PiS-em. To przekonanie o związku Kościoła z partią
rządzącą, ten sojusz tronu i ołtarza, szczególnie mocno propagowany jest przez
przeciwników politycznych PiS, ale także przez wrogów Kościoła. I wielu
wątpiących ten przekaz „kupuje”. A podobne akcje, jak ta z Tuszowa, tylko to
przekonanie wzmacnia, nawet jeśli jest pozbawione podstaw, a inicjatywa jest wyłącznie
wójtowska. Bo żaden szanujący się proboszcz by na to nie wpadł.
Co pan uzyskał, panie wójcie,
tą akcją - zapytam? Czy rzeczywiście ateiści belgijscy nie będą już wyganiali
katolików do piwnic? Czy przestaną zabijać ciężko chorych? Starców?
Pan wójt przypomina nam
Dekalog, bo wszyscy go znać powinni, a tylko jakiś głupek może go kwestionować.
I to jest jeden z powodów że tablice powieszono na szkołach.
To ja przytoczę w tym
miejscu bardzo ważny fragment ewangelii wg św. Mateusza. Rozdział 6.
1 Strzeżcie
się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was
widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w
niebie.
2 Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. 3 Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, 4 aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
2 Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. 3 Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, 4 aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
5 Gdy się
modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic
wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam:
otrzymali już swoją nagrodę. 6 Ty zaś, gdy chcesz się
modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który
jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Gdyby pan wójt chociaż te tablice z Dekalogiem ufundował z własnych pieniędzy. A tak to co? Łatwo się wydaje nie swoje, publiczne, mocą swojej władzy, nie wiadomo z jakiego tytułu – może promocji gminy - i jeszcze trąbi wokoło, jaki to jestem pobożny?
Czy i jaki wpływ na
popularność PiS w powiecie i kraju będzie miała ta akcja? Szczerze mówiąc, jest
mi to dość obojętne, chociaż uważam, że znowu jakaś grupa wątpiących, która głosowała
na PiS w ostatnich wyborach, poszuka sobie innej partii.
Szczególnie gdy sobie
przypomni wystąpienie pana wójta na spotkaniu z Beatą Szydło, kiedy
zaproponował byłej pani premier, by
"stworzyć ustawę, która określałaby „co to jest opozycja –
opozycjonista, a co to jest zdrajca”. – Opozycja to jest ktoś, kto dobrze życzy
krajowi, tylko wytyka błędy. Zdrajca to taki, który donosi na nas i patrzy,
żeby się źle w Polsce działo”
Za swoją wypowiedź dostał
gromkie brawa. Brawo oczywiście bili przekonani, których byłą na spotkaniu
większość.
Wątpiący pomyśleli sobie, co
musieli w tej sytuacji pomyśleć, jeśli mają odrobinę oleju w głowie.
Ps.
Dalej pisze św. Mateusz
Ewangelista
Wy zatem tak
się módlcie:
9 Ojcze nasz, który jesteś w niebie,
niech się święci imię Twoje!
10 Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie.
11 Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj;
12 i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili;
13 i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!
14 Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski.
15 Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.
9 Ojcze nasz, który jesteś w niebie,
niech się święci imię Twoje!
10 Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie.
11 Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj;
12 i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili;
13 i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!
14 Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski.
15 Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz