Przeczytałem
na Facebooku życzenia świąteczne od Pana Prezydenta Wiśniewskiego. Czyli od
mojego Pana Prezydenta.
Na
rysunku z pięcioma jajami i trzema żonkilami zamieszczono takie słowa: Zdrowych
i pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości życzy Prezydent
Miasta Mielca Jacek Wiśniewski”.
A
z boku jeszcze dopisek: Szanowni
Państwo, Drodzy Mielczanie Zdrowych, spokojnych Świąt Wielkanocnych!
Ja ze swojej
strony niczego Panu Prezydentowi pod tym postem nie życzyłem, jakkolwiek na co
dzień życzę mu bardzo dobrze, bo po zastanowieniu się stwierdziłem, że to nie
są życzenia do mnie, jak też zapewne nie są to życzenia do większości mielczan
i postanowiłem poprosić o jeszcze jedne życzenia. Takie właściwie ukierunkowane.
Modnie się mówi- sprofilowane.
Napisałem pod
postem Pana Prezydenta takie słowa: Czy to są życzenia dla hodowców drobiu, Panie Prezydencie?
Bo jak Pan wie, rządzi Pan też dość sporym gronem katolików. To może także
życzenia dla nas, wierzących? Może oczekiwać?
To
co opisałem nie dotyczy jedynie Pana Prezydenta czy Urzędu Miasta, w którym
rządzi lewica.
To
wysyłanie głupich rysuneczków z kurczakami i królikami zamiast Jezusa Zmartwychwstałego,
ta mowa trawa towarzysząca tym obrazkom, że niby to ewangeliczna, niby
świąteczna, ale tak naprawdę lewicowo poprawno-polityczna, to
odprysk trwającej już od wielu lat
zorganizowanej akcji wypierania z naszego życia Tradycji, wypierania z
naszego
życia Chrystusa i Kościoła. Jak bardzo ta "nowoczesna tradycja" zaczyna
wrastać w nasze życie mogą świadczyć życzenia świąteczne o pisowskiej
burmistrz Przecławia pani Renaty Siembab, zamieszczone na hej.mielec, także wyprane doszczętnie z
pamięci o Tradycji Wielkiej Nocy. A Pani burmistrz Deklaruje się jako
wierząca. A władze Gminy Przecław w przeciwieństwie od Gminy Miejskiej Mielec nie są chyba lewicowe.
Jakiż
to wstyd dla niektórych wysłać na Święta Wielkanocne, czyli Święta Wielkiej
Nocy, tej Nocy w której Chrystus zmartwychwstał, życzenia ten fakt
uwzględniające.
Jakiż
to wstyd. Prawda, Panie Prezydencie? Prawda, Pani Burmistrz? Prawda, wszyscy moi fejsbukowi znajomi,
którzy przysyłacie mi – może z serca płynące – życzenia Wielkanocne, okraszone
skwarkami kurczaków, jajek i króliczków.
Jakiż to wstyd!!
Ale się nam
porobiło w tej Polsce, w tym Mielcu.
Jak niektórzy
będą bronili swoich kurczakowych życzeń rozdziałem Państwa od Kościoła, to nich
wysyłają życzenia podwójne: dla tych, dla których święta wielkanocne to tylko
wolne i dobre żarcie, życzenia z kurczaczkami, życzenia zdrowia i dobrego
trawienia
A dla tych –
też obywateli, tylko jakoś przypadkiem może, ale nadal wierzących w Chrystusa –
dla których Święta Wielkiej Nocy to najważniejsze
święta w roku, a te obecne może najważniejsze w życiu, dla których są to święta upamiętniające mękę,
śmierć i zmartwychwstanie, a nie ilość zjedzonych jajek, jakieś osobne
życzenia, powyższe fakty uwzględniające.
A jeśli składający
życzenia jest człowiekiem niewierzącym, ba, może nawet wojującym ateistą i
takie słowo jak Chrystus i Zmartwychwstanie mu przez usta nie przejdzie, bo by
się na śmierć zadławił, niech lepiej milczy dla wspólnego dobra.
Ja wierzę,
że ten głupi czas lewicowej poprawności politycznej dobiega właśnie końca. Ba,
jestem o tym przekonany. Dlatego to powyższe piszę , dobrze radząc niektórym,
by za chwilę nie spostrzegli w niezręcznej sytuacji, iż ten czas już minął. I
że popełnili właśnie faux pas.
Niezależnie
od tego co powyżej napisałem, wszystkim
hodowcom kurczaków i królików, jak też tych, którzy zaopatrują nas w jaja na
święta, a także wszystkim mielczanom, życzę w te święta Zmartwychwstania
Pańskiego głębokiej refleksji nad światem, który właśnie odchodzi, światem, w
którym słowa Chrystus i Zmartwychwstanie były niemodne, passe. życzę także
wszystkim także zdrowia, szczęścia i
pomyślności.
A na
spokojnie także rozważenie, co dla nas znaczą słowa: Wiara, Nadzieja i Miłość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz