piątek, 29 listopada 2019

Radni przeciw miastu czy w interesie miasta?



Czy radni zagłosowali przeciwko podwyżce podatków, jako złu samemu w sobie, czy przeciwko Prezydentowi? A może przeciwko interesom miasta i jego mieszkańców?

Nie mogę się powstrzymać od myśli, że jednak przeciwko miastu i interesom mieszkańców. Bo tak naprawdę wzrost obciążenia od nieruchomości mieszkalnych nie jest duży, nawet jakby procenty robiłyby wrażenie. I przeciętny obywatel, dysponujący nieruchomością, tę podwyżką odczułby mało albo wcale.
No bo stawka za 1 m2 nieruchomości mieszkalnej wzrosnąć miała o 19 groszy, czyli o 30%, (z kwoty 0,58 zł do 0,79 zł od 1 m2 powierzchni użytkowej), co dla domu o powierzchni użytkowej 200 m2 (a to duży dom) dałoby roczny przyrost 38 złotych.
Czy rzeczywiście właścicieli domów ta podwyżka by „zabiła”?

W sumie więcej zapłaciliby przedsiębiorcy, którzy i tak łożą najwięcej do tej puli przychodów budżetowych. Tu stawka miała wzrosnąć o 9%  z 21,34 zł do 23,47 zł od 1 m2 powierzchni użytkowej. Jako prezes firmy mogę się cieszyć z takiej decyzji radnych. Jako mielczanin tylko się smucę.

Bo po obniżce wpływów z PIT, po podwyżce obowiązkowych wydatków na rzecz oświaty, po wielu innych podwyżkach, choćby prądu czy pensji minimalnej, mając finansowanie hali sportowej, budżet miasta może się znaleźć w fatalnej kondycji.

O ile nie dziwi mnie niechęć do Prezydenta jego oponentów z PiS, którzy w całości głosowali przeciwko podwyżce podatków, nadal chyba jak rząd wierząc, że można bez konsekwencji dawać ludziom finansowe prezenty, to bardzo mnie dziwi niechęć części jego koalicjantów. Jakoś tak się złożyło, że przeciwko podwyżkom (choć tylko wstrzymali się od głosu) byli ci, którzy albo mają własne biznesy, i pilnują swoich dochodów, albo ci, którzy być może działali w interesie firmy, w której pracują.

Ciśnie się do głowy pytanie do radnych: czy obniżą sobie diety, dając przykład oszczędności? Czy wykreślą z budżetu pozycje, za którymi sami optowali? A pamiętam całą listę, zgłaszaną przez PiS. Czy są w stanie wskazać inne źródła przychodów, które zrekompensują braki budżetowe, wynikłe z mniejszych wpływów podatkowych?

Jeśli tak, to bardzo bym chciał to usłyszeć. Szczególnie od radnych tej wątłej koalicji, wstrzymujących się od zajęcia stanowiska lub będących przeciw.
Może uzasadnią publicznie swoje stanowiska.

Czy któryś z radnych, podejmując decyzję przeciwko wzrostowi podatków od firm, pamiętał, że nie tak dawno radni protestowali przeciwko wielkim trucicielom Mielca?
Bo chyba taki Kronospan płaciłby znacznie więcej do budżetu miasta, nie protestując, nie mówiąc już o wielu innych firmach.
Łatwo jest krytykować za zatruwanie środowiska, ale jak przyjdzie podnieść podatki, to jakoś podmioty gospodarcze znikają z pola widzenia.

Czyżby też sprawdzała się moja przepowiednia sprzed paru miesięcy, że po wyborach radni „Kukiz15” wejdą w koalicję z PiS – em?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wybraliśmy między "gruźlicą" a "zapaleniem płuc".

  zdjęcie za WP   Gdyby mielecki szpital był kierowany przez trzech przywódców, którzy przegrali sromotnie wybory miejskie w Mielcu, a jede...