Tak naprawdę to populizm już nadciągnął. To jest felieton sprzed dokładnie
czterech lat, kiedy zaczynali rządzić Mielcem PiS i pan prezydent Kozdęba. Czy
byłem dobrym przewidującym przyszłość (słowo prorok zostawiam dla ludzi Biblii),
czy się myliłem? I na ile ten felieton przyda się dzisiejszej
władzy, jakoś tak dziwnie podobnej do tej sprzed lat czterech.
14 grudnia2014 roku
Jest jeszcze czas, by zmienić kierunek marszu. Najlepiej to zrobić, zanim ten marsz się zaczęło, bo jeszcze nie trzeba zawracać. To prawda ze zbioru prawd oczywistych. Tylko co z tego?
Jest jeszcze czas, by zmienić kierunek marszu. Najlepiej to zrobić, zanim ten marsz się zaczęło, bo jeszcze nie trzeba zawracać. To prawda ze zbioru prawd oczywistych. Tylko co z tego?
Mam wrażenie - po pierwszych
krokach uczynionych przez dwie główne siły chcące (i mające) rządzić Mielcem –
że obie one rozpoczęły swój polityczny marsz w złą stronę
Pytanie, co to znaczy zła
strona? Może dobra strona dla każdego uczestnika marszu to taki jego kierunek,
który wiedzie do ponownego zwycięstwa za 4 lata. Mogą tak to definiować. Ale
dla obywateli Mielca dobry kierunek to ten, który wiedzie ku pomyślności (co za
przewrotne słowo) naszego miasta.
Pomyślność pochodzi od
zbitki słownej „po myśli”. Coś idzie po myśli. Po czyjej myśli? Kozdęby, PiSu
czy może jednak mielczan? A jak mielczan, to których? Tych ze spotkań
prezydenta, którzy oczekują głównie równych chodników i dróg, czy wyborców
PiSu, którzy pewnie oczekują tego samego, a dodatkowo są wkurzeni na cały
establishment. A może jednak tych bardziej światłych, których zdanie albo ginie
pośród słów o chodnikach, dróżkach i placach zabaw, albo wcale nie jest głośno
artykułowane?
Spotkania z mielczanami pokazały,
że populizm jest kierunkiem, który może być twórczo zagospodarowywany przez
Prezydenta, ale ostatnie zachowania PiSu także o tym mogą świadczyć. Robić
ludziom dobrze – tak można by uludowić socjalne hasła i PiS, i SLD (zresztą
innych partii także). Ludzie wiedzą lepiej! Skąd ja to znam? Odbija mi się czkawką
„zbiorowa mądrość klasy robotniczej”. Ale to może być droga do zwycięstwa. Dla
jednych i drugich. Zależy kto będzie bardziej ulegał „zbiorowej mądrości”.
Usiłowałem znaleźć w
Internecie coś takiego, jak program mieleckiego PiS, ale nie znalazłem.
Podpieram się więc jego stanowiskiem o odmowie wspólnej koalicji z prezydentem.
Czytam tam takie fragmenty programu radnych PiS, chyba ważne, skoro przytacza
się je w takich okolicznościach: a więc zamierzają m.in. obniżyć
ceny wody i opłat za wywóz śmieci, wprowadzić bezpłatne bilety komunikacji
miejskiej dla osób po 70 roku życia, tanie budownictwo mieszkalne dla młodych
ludzi, większe wsparcie mieleckiego sportu, rozbudowę ogólnodostępnej bazy
sportowo-rekreacyjnej, a także monitoring powietrza w mieście.
Nihil novisub sole. Obniżenie cen wody oznacza, że
będzie więcej ścieków, które są znacznie droższe i ludzie i tak więcej zapłacą.
A jak się obniży jedno i drugie to może by tak wskazać źródło sfinansowania.
Czy obniży się koszty MPGK, zwolni ludzi, zracjonalizuje gospodarowanie? Pewnie
zamiast tego podwyższy się dofinansowanie MPGK. Czyli coś mi się da, a drugą
ręką to zabierze. To samo dotyczy bezpłatnej komunikacji MKS. To tanie
budownictwo dla młodych to pewnie odprysk programu PiS o milionie mieszkań.
Tanie, czyli takie jak to na Inwestorów? Bo normalne bloki raczej wszędzie buduje
się za podobną cenę? Czyli raczej tanie czynsze, a jak tak, kto za to zapłaci?
Dofinansowanie sportu? Ok. Zobaczymy. No i wyrastające na populistyczne, hasło
o monitoringu powietrza. A może coś by zaproponować w celu poprawy powietrza?
Bo monitoring to nie jest taka wielka perfuma, która spowoduje, że będzie w
mieście pachniało. A jak już przychodzi wymienić z nazwiska, kto truje, to nie
ma się odwagi wykrztusić, że Krono, bo strach. A ja mówię o tym łatwo, bo wiem,
że dla mnie – tu i teraz - Krono nie jest największym trucicielem. Jest jednym
z wielu. Tyle że bardziej medialno widokowym i można na niego zwrócić uwagę i
odwrócić uwagę od czegoś innego. Więc może najpierw program ograniczenia niskiej
emisji? Tyle że to trudne do wyartykułowania. I niepopulistyczne. Może zdrowa
woda do mieszkań? Może edukacja o zatrutej żywności? Jak rozumiem, ta
ogólnodostępna baza sportowo – rekreacyjna to m.in. realizacja mojego pomysłu z
felietonu „Boiska dla młodych czy park
dla sztywnych”? Czy tak?
No i najmniej populistyczne ale najbardziej ogólnikowe
w „strategii rozwoju miasta”, czyli wsparcie przedsiębiorczości i stworzenie
warunków mających powstrzymać odpływ młodych. Będę Was wspierał, jak będziecie
wspierać i powstrzymywać.
Szanowni Państwo: Panie
Prezydencie i klubie PiS – nie idźcie tą drogą. Drogą populizmu, na którą
zdajecie się wchodzić na samym początku waszej kohabitacji. Bo za cztery lata
mielczan – tych patrzących dalej – naprawdę będzie interesowało kto co zrobił,
albo kto co chciał mądrego zrobić i kto mu w tym przeszkadzał, a nie kto kogo
chciał załatwić.
Działanie pod publiczkę,
wydawanie publicznej kasy, obiecywanie darmowych fragmentów życie, może da wam
efekt w postaci kolejnego zwycięstwa wyborczego, wszak wielu nadal oczekuje
populistycznych obietnic, ale jak to się skończy dla Mielca po 20 latach
rozważnej i mało populistycznej polityki pana Chodorowskiego, nie chcę sobie
wyobrażać.
Więc współpracujcie, a nie
udajcie współpracę. Wasze słowa, jeśli puste, szybko zweryfikuje czas i
wyborcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz