wtorek, 30 stycznia 2018

Czy będzie w Mielcu komisarz


Ten felietonik napisałem ponad 2 miesiące temu. Żal, że byłem jedyny, który sprawą się zajmował, a wszystkie media mieleckie z tzw. głównego nurtu sprawę olewały i za wiceprezydentem Mielca wprowadzały mielczan w błąd twierdzeniami, że w sprawie prezydenta Kozdęby "wszystko idzie w dobrą stronę" Jak widać - doszło. A teraz też nie piszą prawdy. Bo jak na razie powinny być przeprowadzone wybory nowego prezydenta. A Premier może przysłać kogoś do pełnienia funkcji dopiero wtedy, gdy Rada Miasta podejmie uchwałę o nieprzeprowadzaniu wyborów. Ciekawy jestem, czy się odważy?

Ogólnie sytuacja Mielca, jeśli chodzi o sprawowanie w nim władzy samorządowej, jest nieciekawa. Długotrwała choroba prezydenta – według plotek i wbrew wypowiedziom zastępcy prezydenta – wcale nie mająca się ku końcowi, sprawia, że w wielu sprawach zapanował odczuwalny, jeśli nawet nie paraliż, to na pewno pat. A przynajmniej stan odrętwiającego czekania.
Nie dziwi, że krążą w mieście najróżniejsze plotki o możliwych rozwiązaniach tego pata. Jedna z nich dotyczy możliwości powołania przez panią Premier komisarza w Mielcu, który miałby sprawować urząd w zastępstwie. Ta plotka implikuje kolejne, o takich a nie innych działaniach, czy świadomym ich braku, wiodącej siły politycznej naszego miasta. Kto w czym ma interes i dlaczego?
O plotkach można by wiele, ale sensu wiele to nie ma. Zastanówmy się w to miejsce, co na ten temat mówi prawo i jak na jego gruncie może rozwinąć się sytuacja w Mielcu. Tym bardziej, że podobno byli tacy – plotki, plotki – którzy słyszeli/czytali, że pani Wojewoda Podkarpacka zaprzeczyła możliwości powołania komisarza w Mielcu.
W przypadku wygaśnięcia mandatu prezydenta przed upływem kadencji jego funkcję, do czasu objęcia obowiązków przez nowo wybranego prezydenta, pełni osoba wyznaczona przez prezesa Rady Ministrów, czyli tzw. komisarz.
Samo wygaśnięcie mandatu prezydenta następuje m.in. w przypadkach pisemnego zrzeczenia się mandatu, naruszenia ustawowych zakazów łączenia funkcji prezydenta z wykonywaniem funkcji lub prowadzenia działalności gospodarczej, orzeczenia trwałej niezdolności do pracy czy też odwołania w drodze referendum.
Osoba wyznaczona przez premiera (czyli komisarz) przejmuje kompetencje organu, jakim jest prezydent miasta. Sytuacja ta jednak rodzi konieczność przeprowadzenia ponownych wyborów prezydenta miasta. Wybory zarządza w drodze rozporządzenia prezes Rady Ministrów w ciągu 90 dni od wystąpienia przyczyny ich zarządzenia. Samymi wyborami jednak tu się zajmować nie będziemy. Interesujące dla nas jest, kiedy wyborów się nie przeprowadza.
Nie robi się tego, jeżeli data wyborów przedterminowych miałaby przypaść w okresie sześciu miesięcy przed zakończeniem kadencji prezydenta miasta.
Wyborów przedterminowych nie przeprowadza się także wtedy, jeżeli data wyborów miałaby przypaść w okresie dłuższym niż sześć, a krótszym niż 12 miesięcy przed zakończeniem kadencji prezydenta miasta i rada miasta w terminie 30 dni od dnia podjęcia uchwały stwierdzającej wygaśnięcie mandatu prezydenta podejmie uchwałę o nieprzeprowadzaniu wyborów. O takim rozwiązaniu mogą decydować zarówno przesłanki ekonomiczne (prezydentura na rok nie ma sensu) jak i polityczne.
Pamiętać należy, że zgodnie z art. 28e ustawy o samorządzie gminnym wygaśnięcie mandatu prezydenta przed upływem kadencji jest równoznaczne z odwołaniem jego zastępców.
Jak do tej pory żadne z wyżej wymienionych powodów do wygaśnięcia mandatu prezydenta miasta Mielca nie nastąpiły. Choroba prezydenta trwając powyżej 30 dni jest tzw. przeszkodą przemijającą w wykonywaniu zadań i kompetencji prezydenta. W takiej sytuacji zgodnie z art. 28h ustawy o samorządzie gminnym, zadania prezydenta miasta przejmuje jego pierwszy zastępca.
Pierwszy zastępca wykonuje zadania i kompetencje prezydenta w okresie wskazanym w zaświadczeniu lekarskim – jednak nie dłużej niż do dnia wygaśnięcia mandatu prezydenta.
Jakie z powyższego wnioski? Jak może potoczyć się sytuacja w Mielcu? Jak powinna się potoczyć? Jak powinni zachować się ludzie, którzy mogą tu podjąć określone decyzje, by zabezpieczyć w jak największym stopniu interes Mielca i mielczan?
Niech każdy odpowie sobie sam. Ja też już sobie odpowiedziałem.
Niezależnie od możliwych kombinacji podejmowanych działań wierzę, że partyjne, ale i osobiste interesy, nie wezmą góry nad interesem i dobrem Mielca. Wiem też, że najgorszym, choć teoretycznie możliwym rozwiązaniem byłyby teraz przedterminowe wybory. Choć niektórzy mogliby mieć w nich interes.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czy Pan Prezydent Swół, (obecnie jeszcze) prezes „od śmieci”, zezwoli na budowę spalarni śmieci w Mielcu?

  Zdjęcie ze strony Euro Eko Sp. z o.o. Niekończąca się opowieść o nieszkodliwym spalaniu zwożonych z „połowy Polski” śmieci w środku Mie...