środa, 12 stycznia 2022

Zatroskany mielczanin patrzy z nadzieją na radnych PiS

 

Zdjęcie za hej.mielec

 Przeczytałem dokładnie sprawozdanie hej.mielec z konferencji radnych miejskich PiS, jaka miała miejsce chyba w hotelu Atena. Zapewne byłem wśród nielicznych, którzy tę relację przeczytali, jako że w pierwszym podejściu wyglądała na typowe pisowskie narzekanie, jakie mieleccy radni PiS uskuteczniają od początku kadencji.

Ale jednak nie. Jak się wczytać i przemyśleć sprawę, to poruszono tam kilka ważnych dla Mielca spraw, które rzeczywiście rządząca miastem koalicja wymiata skutecznie sprzed oczu mielczan. A pomagają jej w tym mało dociekliwe media.

W czasie konferencji (tak wynika z zamieszczonej relacji) poruszono trzy dla mnie ważne sprawy. O pierwszej z nich, gospodarce odpadami, radni PiS już wiele razy mówili, ale zawsze robili to w takim stylu, że nawet ja to traktowałem jako zawzięte pisowskie narzekanie na prezydenta Wiśniewskiego.

A jednak sprawa jest poważna i warta głębszego zastanowienia się.

Kolejny temat to wysokość budżetu miasta na tle budżetów podobnych miast województwa podkarpackiego. No i temat trzeci, czyli wspólna, zgodna praca całej Rady Miasta dla dobra mielczan i Mielca, której, zdaniem radnych PiS teraz nie ma, a jak rządził PiS to oczywiście była.

Zacznijmy od sprawy najważniejszej, od kosztu odbioru odpadów w Mielcu i faktu, że – zgodnie z opinią radnych PiS - miasto, prezydent, niewiele robią w tej sprawie, znowu w porównaniu z podobnymi miastami Podkarpacia.

Przyznam, że dyskusji na ten temat nie pamiętam. Był wielki krzyk o halę na strefie, gdzie miano przeładowywać odpady, afera z błędem w przetargu, jaki zrobiła mielecka MPGK, który to przetarg oczywiście unieważniono, wyjaśnienia urzędu w sprawie cen za odbiór odpadów, ale to wszystko. Mieleckie media dość wiernie relacjonują wydarzenia, ale rzadko stać je na głębszą refleksję i wyciąganie własnych wniosków.

Aby dyskusja o cenach czegokolwiek miała wymiar inny niż demagogiczny – „znowu sięgają do naszych kieszeni” – należy podać więcej danych, a tego, jak pamiętam radni PiS, krytykując działania prezydenta Wiśniewskiego, nie robili.

Jeśli mamy zbyt wysokie ceny za odpady, to należy podać, jak się one kształtują w porównaniu w cenami w sąsiednich miastach. Czy są niższe, czy wyższe i dlaczego.

Czy instalacje przetwarzania odpadów, jakie wybudowała sobie Stalowa Wola z okolicznymi gminami, a także podobnie Krosno, są przyczyną niższych cen, czy może raczej ceny są wyższe, bo trzeba w nie wliczać koszty związane z inwestycjami na poziomie 105 mln złotych.

Jeśli tego nie wiemy i nie znamy innych uwarunkowań, to krytykowanie miasta, że także nie podjęło się budowy takiej instalacji, nie ma merytorycznego umocowania.

Jeśli są oczywiste korzyści finansowe czy organizacyjne z posiadania takiej miejskiej instalacji, to wszyscy na pewno będą za. No może prócz sąsiadów takiej lokalizacji.

Stalowa Wola na swoje i Tarnobrzega potrzeby (i wielu gmin z ich terenu) zbudowała na terenie strefy, tuż obok zakładu IKEA, wspaniały zakład przetwarzania odpadów. To nowoczesna fabryka, zawierająca w sobie instalacje takie jak sortownia, przeróbka frakcji organicznej, frakcji surowcowej (do recyklingu) i frakcji paliwa alternatywnego. Z kolei przeróbka frakcji organicznej to kompostownia, fermentacja z produkcją biogazu i wreszcie Kogeneracja (produkcja ciepła i energii elektrycznej).

Zakład bardzo nowoczesny, mieszczący się w środku zabudowy przemysłowej.

Wybudowano go jeszcze za rządów PO, ale podobny w Krośnie powstał w latach rządów PiS.

Wg hej.mielec nad podobną inwestycją myślano w Mielcu dokładnie 2 lata temu. Nawet uzyskano ponoć deklarację uczestnictwa 26 samorządów, w tym powiatu Tarnobrzeskiego. Przeznaczono na analizę sprawy 50 tys. złotych i na tym ona się skończyła. Zresztą i tak chyba była dęta, bo Tarnobrzeg obsługiwany jest przez zakład w Stalowej Woli.

Dlaczego samorządowcy PiS wciąż do sprawy wracają? Jedną z przyczyn jest zapewne to, ze pan radny Swół jest prezesem EuroEko, firmy przetwarzającej odpady, a pan radny Cena dyrektorem marketingu w tejże spółce.

Czy dlatego wracają, że się znają na sprawie (tego nie kwestionuję), czy dlatego, że widzą w tym interes spółki, a prezydent Wiśniewski nie za bardzo chce im pójść na rękę? Nie wiem. Może sami to powiedzą.

Zapyta ktoś, dlaczego miasto nie robi, czy nie zrobiło kiedyś, wspólnego przedsięwzięcia z Euro Eko, co byłoby w jakimś sensie oczywiste i naturalne?

Ja nie wiem, dlaczego dzisiaj jest jak jest i zamiast Euro Eko miasto ma umowę z podobną instalacją Gminy Ostrów w Kozodrzy, gdzie działa takze instalacja przeróbki odpadów Euro Eko. Dla mnie to jest przykre i niezrozumiałe.

Nie dziwi mnie, że takiej współpracy z Euro Eko miasto nie podjęło 12 lat temu, bo wtedy trzeba było być szalonym, by łączyć się z firmą, do której nieco później weszła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Wierzę jednak, że - pamiętając o tamtej sytuacji i jej przyczynach, a pamięć zbiorowa radnych PiS tę wiedzę przechowuje – obecna Euro Eko jest dobrą firmą i tym bardziej dziwi mnie brak współpracy z miastem i wspólnego programu działania.

 

A teraz budżet miasta. Tu radni PiS cały czas protestują, ale wychodziło na to, że protestują bo chcieli być przeciwko. I tyle.

Sytuację może zmienią dane przedstawione w czasie konferencji w Atenie. I może okaże się – a bardzo chciałbym się tego dowiedzieć i nawet chciałbym, żeby tak było – że radni PiS byli przeciw budżetowi, bo mieli ważne ku temu powody.

Ale dla tego nie wystarczy porównać wysokości planowanych przychodów i wydatków w poszczególnych miastach Podkarpacia, ale pokazać poszczególne, najważniejsze pozycje i na ich przykładzie udowodnić, ze władze miasta mogły zrobić więcej (dla przychodów na przykład) a nie zrobiły. Bo jak chciały powiększyć przychody, podnosząc podatki, to radni PiS byli przeciw.

Więc bardzo chciałbym wiedzieć, że można było mieć większe przychody budżetowe, podobnie jak w innych miastach, np. Tarnobrzegu i może nawet nie podnosić podatków a wręcz je obniżyć.

Będę pierwszy w krytyce władz Mielca, gdy uda mi się od radnych PiS uzyskać taką wiedzę.

Bo to, że Stalowa Wola ma budżet o kilkadziesiąt procent wyższy niż Mielec wiedziałem już w latach 2005 – 2009, ale nigdy nie dowiedziałem się, dlaczego.

Więc bardzo proszę panów radnych PiS o konstruktywną krytykę prezydenta Wiśniewskiego w sprawie dochodów budżetowych. Chętnie się do niej przyłączę.

 

No i trzecia sprawa. Zgodna praca całej rady w interesie Mielca.

Jak stwierdził w czasie konferencji pan radny Wójcik, powinniśmy myśleć w kategorii Mielca, współpracować i tworzyć co dobre, nie dzielić, nie budować sztucznych murów”. Z kolei pan radny Szostak powiedział: W poprzedniej kadencji, gdy klub PiS miał większość w Radzie Miejskiej, zawsze dyskutowaliśmy przy budżecie, zapraszaliśmy przedstawicieli wszystkich klubów, pytaliśmy jakie inwestycje proponują, próbowaliśmy utrzymać konsensus

Bo budżet, dyskusja nad nim, okazał się – wg radnych PiS – głównym powodem żalów o złej współpracy z prezydentem i radnymi koalicji rządzącej.

Jak było naprawdę i jak winno być? Ano lepiej byłoby, gdyby było lepiej. Ale akurat zgodnej współpracy PiSu z totalną opozycję nikt już chyba nie oczekuje, nikt w nią nie wierzy. To oczywiście bardzo źle dla Mielca, bardzo źle dla Polski, ale chyba tak już pozostanie.

 

Gdyby jednak panowie radni PiS potrafili wyjść ze spektakularnym przykładem współpracy, takim, że koalicja nie mogłaby go odrzucić bez utraty sympatii mielczan, byłoby to o wiele lepsze od wypowiedzianych w temacie słów.

No i to by było na tyle.

Czy zostanę potraktowany przez panów radnych poważnie, tak jak ten felieton jest poważny, czy raczej niepoważnie, jak czasami ja traktowałem niektóre ich wypowiedzi, pokaże klasę wywoływanych publicznie i rzeczywistą wagę ich publicznych wypowiedzi..

 

 

2 komentarze:

  1. Powinni się wstydzić,że za wywóz śmieci ludzie płacą krocie.Polska jest chyba jednak najdroższym krajem w Unii pod każdym względem.Mieszkam w Hiszpanii blisko Toledo.Place za wywóz śmieci od nr.domu na cały rok 60 euro/1 polrocze30 e i drugie półrocze 30e/.Wydaje się ,że w Mielcu nie ma sprzętu do wywozu śmieci.Tez przy cenach jakie są mieć jeden kosz na śmieci przy domu to po prostu wstyd.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja nie mam możliwości porównania cen, dlatego pytam radnych.

    OdpowiedzUsuń

Jak Mielec i mielecki Oddział ARP stracili 4 lata.

  Zdjęcie za Radio Leliwa Mniej więcej 4 lata temu został z dnia na dzień pozbawiony pracy ówczesny dyrektor Oddziału ARP w Mielcu pan Kr...