Cytuję tu fragment mojej dyskusji z jedną z działaczek KOD na temat LGBT, żeby ten fragment mieć pod ręką do dalszych dyskusji, ale też - jeśli ktoś jest zainteresowany - pokazać, jak zmieniają się w czasie definicje i stosunek ludzi i do homoseksualizmu i pn. do pedofilii.
Poniżej za Wikipedią, przedstawiam fragment -
naukowej oczywiście – dyskusji, o tym, czy pedofilia jest zboczeniem wg.
Amerykańskiej klasyfikacji DSM (kiedyś obejmowała homoseksualizm), czy nie
jest. Jak widać poglądy - naukowe
oczywiście - są różne i różny może być wynik tychże naukowych dociekań. Tak jak
w przypadku homoseksualizmu. To tak pod rozwagę, kiedy na ołtarzu współczesnej
cywilizacji stawia się nauki
niematematyczne i czci je jak bożka wiedzy.
W 2002 roku
psychiatra Richard Green, który 30 wcześniej argumentował za usunięciem homoseksualizmu z klasyfikacji DSM, swoim
artykułem na łamach „Archives of
SexualBehavior” rozpoczął debatę na temat zasadności klasyfikacji
pedofilii jako zaburzenia psychicznego. Przedstawił
on szereg argumentów za depatologizacją pedofilii[20]:
- brak związku pedofilii z psychopatologią wykazany w badaniu na pedofilach niebędących ani więźniami, ani pacjentami,
- obecność pedofilnego pociągu i podniecenia u znaczącej mniejszości „normalnych” ludzi wykazana w badaniach samoopisowych i z użyciem pletyzmografuprąciowego,
- występowanie zachowań pedofilnych u zwierząt,
- powszechność i akceptacja zachowań pedofilnych w różnych kulturach w różnym czasie,
- nielogiczność kryteriów diagnostycznych DSM.
Fred Berlin
odpowiedział Greenowi, że w pedofilia może powodować obciążenia i zaburzenia w
psychice, zatem wydaje się zasadne uważać pedofilię za zaburzenie psychiczne,
co pozwala psychiatrom na leczenie pedofilów[21]. Green w
odpowiedzi Berlinowi napisał, że „pedofilia może powodować psychiczne
obciążenia i zaburzenia (tak jak heteroseksualizm czy homoseksualizm), ale czy musi?
Dlaczego zatem klasyfikować pedofilię jako zaburzenie we wszystkich
przypadkach?”[22].
Alan Dixson
określił pedofilię, rozumianą jako wyraźna, często wyłączna, preferencja
seksualna wobec dzieci, często połączona z niezdolnością do tworzenia relacji
seksualnych z dorosłymi, mianem zaburzenia seksualności[21].
Julia Ericksen
napisała: „DSM nie jest akulturowym i ahistorycznym zestawem definicji.
Normalność jest kulturowo i historycznie specyficzna. Normalne działania w
innych kulturach, które my byśmy określili mianem pedofilnych, nie mówią nam
nic o naszej normalności. Różne kultury instytucjonalizują różne rzeczy, które
my byśmy uznali za przejaw zaburzenia psychicznego (na przykład wiara, że jest
się Bogiem). Możemy jedynie zdecydować, co jest patologiczne w odniesieniu do
społeczeństwa i polityki. Osoby homoseksualne nie stały się normalne, ponieważ
w klasyfikacji DSM tak zdecydowano, tylko w wyniku dekad politycznej walki”[21]. Green
odpowiedział jej: „Czy podręcznik DSM powinien być akulturowy i ahistoryczny?
Weźmy pod uwagę homoseksualizm. Gdyby wcześniejsze wydania DSM były bardziej
wyczulone na historię i kulturę, to mogłoby to zapobiec niepotrzebnemu
cierpieniu w XX wieku. Geje i lesbijki nie stali się normalni
z powodu swojej politycznej walki, raczej zostali oni uznani za niemających
DSM-owskiego zaburzenia psychicznego”[22].
Richard
Friedman zadał Greenowi 2 pytania: „Czy parafilie, które
spełniają kryteria diagnostyczne powinny być uznawane za zaburzenia psychiczne?
Czy specjaliści od zdrowia psychicznego powinni odmawiać terapii osobom z
parafiliami żądających ich leczenia i odsyłać ich do systemu prawnego?” Według
Friedmana, pomimo ograniczeń w obecnym stanie wiedzy na temat pedofilii,
bardziej użyteczne niż szkodliwe jest dalsze klasyfikowanie jej jako zaburzenia
psychicznego[21]. Green w
swojej odpowiedzi zaproponował dla osób chcących leczyć się z pedofilii
wprowadzenie nowej diagnozy – egodystonicznej pedofilii[22].
George Gaither
stwierdził, że być może obecnie najlepszym rozwiązaniem jest uznanie pedofilii
za orientacje seksualną, przy dalszym jej patologizowaniu. Gaither obawia
się, że usunięcie pedofilii z DSM doprowadziłoby do potępienia leczenia
pedofilii przez środowisko naukowe, tak jak to się stało w przypadku terapii homoseksualizmu oraz do utrudnienia czy wręcz zablokowana badań nad
pedofilią[21].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz