wtorek, 21 sierpnia 2018

Pół prawdy, pół Polaka, pół Żyda. Licytacja pół-prawd i ćwierć-pamięci.



Każdy naród czci swoich bohaterów. I to jest oczywista oczywistość. Do momentu jednak, kiedy to bohaterstwo można – laboratoryjnie wręcz – oddzielić od innych bohaterstw, które mogłyby mieć na bohaterstwo naszego bohatera jakiś wpływ, to czczenie jest jakby oczywiste i nie wymaga głębszej refleksji.
Bo w innym wypadku często zaczyna się rozważanie i porównywanie wielkości indywidualnych bohaterstw, ważenia ich niejako na wadze naszego człowieczeństwa, ale i naszego nacjonalizmu czy patriotyzmu. I najczęściej rodzą się wtedy wielkie różnice zdań.

Dostałem, zaproszenie na pielgrzymkę do miejsca kaźni św. Maksymiliana Kolbe, organizowaną przez Stowarzyszenie „Pro  life”(sic!). I zadałem sobie pytanie, czy bohaterstwo tego zakonnika - a było to bohaterstwo - i jego męczeńskiej śmierci, można czcić nie pamiętając o milionie ludzi, którzy tuż obok oddali życie, być może nie tak bohatersko, być może w trwodze i rozpaczy, być może w nienawiści do Boga i ludzi, ale jednak.
I nie wiem, dlaczego śmierć jednego człowieka, nawet bohaterska, ma być „lepsza” niż śmierć miliona.
Tylko dlatego, że on był Polakiem, a tamci Żydami? Dlatego, że jego cnoty przyobleczono w szaty świętości?

Znalazłem też na Fejsbuku zaproszenie na rajd rowerowy, organizowany przez stowarzyszenie „Prawda i Pamięć” i organizację „Trasy rowerowe”. Cytuję:

„Tym razem pojedziemy do Pustkowa na Górę Śmierci, aby oddać hołd tysiącom Polaków, zamordowanym przez niemieckich oprawców. Ze względu na uroczysty charakter rajdu, prosimy o przybranie rowerów w nasze flagi narodowe.
W zabezpieczeniu rajdu pomagać na będą koledzy ze Zmotoryzowanej Grupy Rekonstrukcyjnej im.gen Maczkahttps://www.facebook.com/Zmotoryzowana-GRH-imgenStanis%C5%82awa-Maczka-260745871343107/.

Zapisałem się na rajd jako pierwszy 16 sierpnia, dostałem mejlowe potwierdzenie przyjęcia zgłoszenia i  zaraz po tym zadałem organizatorom mejlem pytanie: „czy będziemy oddawać hołd tylko Polakom, których zamordowano w Pustkowie ok. 3000, czy także Żydom, których zamordowano na różne sposoby 7000 i żołnierzom radzieckim, których zagłodzono, zamrożono, zakatowano 5000”.

I choć organizator reklamuje się, że na zadane pytania odpowiada w ciągu kilku minut, do dzisiaj, po paru dniach, nie otrzymałem odpowiedzi. Nie wiem – boją się?

Pamięć można mieć cząstkowa. Można pamiętać wybrane fakty i ludzi, a innych czy inne, niewygodne, wyrzucać z pamięci.  Można czuć się pół Polakiem. Można być w ćwierci Żydem.
Ale nie ma cząstkowej prawdy.
Część prawdy to najczęściej całe kłamstwo.

I tak byłoby w tym przypadku, gdybyśmy na miejscu mordu 15 tysięcy ludzi czcili pamięć jedynie trzech tysięcy Polaków. Bo niby dlaczego? Czy inne śmierci są nie ważne? Wszyscy przecież umierali w męce i trwodze. I o ile Polacy z obozu w Pustkowie mieli choć małą szansę na przeżycie, to pozostałe dwie nacje były skazane na zagładę z definicji.
Tak byłoby, ale wierzę, że nie będzie.

Pojedziemy prawie wszyscy z białoczerwonymi flagami. Ja może zabiorę ze sobą także flagę żydowską, którą na tę okazję zamówiłem sobie na Allegro. Za jej posiadanie nie pójdę do więzienia. Tak może byłoby, gdybym zamęczonych żołnierzy radzieckich chciał uczcić, rozwijając flagę z sierpem i młotem, pod którą walczyli. Pomyślcie, czy to nie idiotyzm? Ale takie mamy prawo.

Jak czcić pomordowanych żołnierzy radzieckich, by tam było widać, że czcimy właśnie ich śmierć? Nie Polaków, nie Żydów, ale ich, nieszczęśników z sowieckiej armii? To wstyd, żeśmy tak schamieli. Nawet wrogów po śmierci trzeba uszanować. Ale jacy to wrogowie? Ostatecznie dzisiejsi „pryszczaci” prawicowcy mogą za takich uznać ponad tysiąc żołnierzy radzieckich, poległych przy zdobywaniu poligonu w Pustkowie i leżących na tamtejszym cmentarzu wojennym (sam także jestem za tym, by za poległych czerwonoarmistów modlić się 1 listopada) . Ale tych 5 tysięcy jeńców wojny radziecko niemieckiej, zagłodzonych, zamordowanych przez Niemców? Czy to są nasi wrogowie? Czy tam na miejscu nie można także wspomnieć za ich dusze?

I niczego w sprawie nie zmienia fakt, że stowarzyszenie „Prawda i Pamięć” jest, wg swej deklaracji:  „grupą ludzi, miłośników historii, a naszym celem jest propagowanie wiedzy na temat naszego Narodu”.

Naród jest wtedy wielki, gdy pamięta o całej swojej historii, a nie buduje mity i w nie wierzy. Albo zmusza do wierzenia innych.

Takie refleksje mnie naszły z okazji rajdu patriotycznego na miejsce byłego obozu zagłady w Pustkowie.


Ps. Swoją drogą zapraszam wszystkich, by tam dojechali.
Do Pustkowa pojedziemy wg tej trasy;
http://trasyrowerowe-mielec.blogspot.com/2015/01/trasa-nr_19.html
..a wracać z Pustowa będziemy tą trasą;
http://trasyrowerowe-mielec.blogspot.com/2016/09/trasa-nr_28.html
W sumie będziemy mieli do pokonania ok.66 km
Jedziemy na własną odpowiedzialność. Dzieci jadą pod opieką rodziców.
Na drogach publicznych, przestrzegamy przepisów ruchu drogowego.

8 komentarzy:

  1. Przemyślenia wiejskiego filozofa...

    OdpowiedzUsuń
  2. 17 września, dziesiątki, jak nie setki pomordowanych cywilów i żołnierzy i tyle w temacie krasnoarmiejców...

    OdpowiedzUsuń
  3. nie dyskutuję z anonimowymi tchórzami

    OdpowiedzUsuń
  4. A jezeli ktos z tych czerwono armistów zamordował albo zgwałcil czyjas matke corke .Jezeli mówimy o prawdzie czemu zydzi nie przyznaja sie do swojej histori

    OdpowiedzUsuń
  5. W połowie sie zgadzam, czemu mówi sie ze zydzi to obywatele innego kraju zyd to wyznanie i mieli obywatelstwo Polskie czyli byli Polakami A armia radziecka duzo Polakom wyrzadziła zlego ale troche sie zgadzam ze ich pamiec tez powinno sie uczcic tylko bóg oceni ich za ich czyny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko Bóg zna czyny ludzi, tak czerwonoarmistów jak Polaków. Gdyby zakładać, że kazdy coś może mieć na sumieniu i dlatego mamy nie szanować zmarłych, nie powinniśmy wchodzić na żaden cmentarz

      Usuń
  6. Witam!.Jestem współorganizatorem tego rajdu.Organizuję go po to aby uczcić 100 lecie niepodległości Polski a tez oddać cześć zamordowanym tam Polakom.Dla Pan Polacy wyznania mojżeszowego byli Żydami-dla mnie Polakami.Chce Pan jechać z flagą Izraela aby uczcić 100 lecie niepodległości naszej Ojczyzny,to proszę bardzo!.Mam nadzieję,że z ta flagą zjawi się Pan również pod pomnikiem Kilińskiego 11 listopada aby przypomnieć "pryszczatym prawicowcom",że polscy Żydzi gremialnie walczyli z sowieckimi najeźdżcami w 1920 roku a później bohatersko opierali się sowietom na polskich Kresach po 17 września 1939 r.Pozdrawiam i do zobaczenia na rajdzie!

    OdpowiedzUsuń
  7. to miłe, że się Pan jednak odezwał. A wystarczyło odpowiedzieć na mój pierwszy mejl w tej sprawie i byłoby po temacie. I dodatkow się cieszę, że przyjął Pan Żydów na łono narodu Polskiego. Musze pana zmartwić - ja nie uważam wszystkich Żydów za Polaków. część z nich, mniejsza, czuła się Polakami i to był ich wybór, który musimy szanować, większość chyba zawsze czuła się Żydami i ich pamięc należy uczcić z takiego powodu, jak to robił bis. Ryś: byli ludźmi, naszymi braćmi. A co Pan uczyni z jeńcami sowieckimi, z których pewnie większość wcześniej nic wspólnego ani z wojną polsko bolszewicką, ani z 17 września nie miała? Odpowie Pan?

    OdpowiedzUsuń

Czy Pan Prezydent Swół, (obecnie jeszcze) prezes „od śmieci”, zezwoli na budowę spalarni śmieci w Mielcu?

  Zdjęcie ze strony Euro Eko Sp. z o.o. Niekończąca się opowieść o nieszkodliwym spalaniu zwożonych z „połowy Polski” śmieci w środku Mie...